Aktywne Wpisy
concordxxx +7
Miał ktoś z was problem z gówniarzami jeżdżącymi na motokrosach po waszym waszym podwórku? Przejeżdżają codziennie kilka razy jakieś 10-15 metrów. Mieszkam na wsi w zacisznej okolicy gdzie są raptem 3 domy i to pierdzenie staje się już mega irytujące... Powiedzmy że ten przejazd przez moje (a raczej moich rodziców) podwórko jest dla nich skrótem bo mają do przejechanie te 500-1000 metrów mniej i zapewne to jest jedną z przyczyn (ale też
ZenonBis +6
Potrzebuję pomysłów na przestępstwa bez ofiar karane więzieniem (produkcja narkotyków odpada, pochopnie obiecałem rodzicom, że tego robić nie będę)
Planuję dokupić kufer centralny na kask, spodobał mi się Kappa K35NT i odpowiada mi cenowo, czyli tak do 350 zł. Białe odblaski też mi bardziej pasują do kolorystyki motocykla. Nie jest za duży, a zależy mi na ograniczeniu spalania gdy jadę bez bocznych kufrów. Jedyna jego wada, to mocowanie monlock, a na stelażu już mam przygotowane mocowanie monokey. Czyli musiałbym zamocować płytę monolock w miejscu monokey. Technicznie do wykonania bez problemu, ale pogorszy estetykę. Link: http://allegro.pl/kappa-k35nt-kufer-centralny-35l-monolock-plyta-i7126529196.html
Ewentualnie w tej cenie mogę dostać Kappa K48N z mocowaniem monokey. Czerwone odblaski przeżyję, ale ten kufer wydaje mi się za duży. Jak motocykl będzie z bocznymi to jeszcze, ale bez bocznych wydaje mi się że będzie za bardzo na boki wystawał. No i negatywnie wpłynie na spalanie w krótkich trasach po okolicy gdzie chcę jeździć bez bocznych. Link: http://allegro.pl/kappa-k48n-kufer-centralny-48l-monokey-i7126511296.html
Mniejszy kufer jest węższy i w całości zasłonie ciałem, w przeciwieństwie do większego. Pytanie, czy będzie miało to duży wpływ na spalanie? Wiem, że motocyklem jeździ się dla przyjemności i spalanie nie powinno się liczyć, albo powinienem kupić DL-650 zamiast DL-1000. Ale trafiła się okazja na DL-1000 i taki kupiłem. I nie żałuję, ale dostrzegam jego wady w postanie niskiej kultury na niskich obrotach i wysokiego spalania. Czasami uprawiam eco jazdę i wtedy mniejszy kufer był by lepszy. Oczywiści nie jest tak, że cały czas jeżdżę jak dziadek, potrafię też odkręcić i lubię to. Zwłaszcza, że mam w okolicy kilka tras z dobrą nawierzchnią, mnóstwem zakrętów i małym ruchem.
Generalnie przy wyborze kieruje się 3 kryteriami w następującej kolejności:
* wpływ na spalanie - mniejszy schowa się za moim ciałem, więc powinno być zdecydowanie lepiej,
* wygląd - mniejszy bardziej mi się podoba, ale płyta już nie; większy wydaje mi się za duży, ale mogę mocować bez płyty do mocowania w istniejącym stelażu,
* marka Kappa lub Givi bo do bocznych kufrów musiałem kupić nowe zamki i kupiłem 3. Trzeci zamek chcę włożyć do centralnego kufra tak aby mieć jeden kluczyk do wszystkich kufrów.
Foto motocykla z bocznymi kuframi:
#motocykle
Inna sprawa, że ten model k48n z czerwonym odblaskiem zupełnie mi się nie
Optycznie to kwestia przyzwyczajenia, moim zdaniem nawet lepiej z większym kufrem wygląda niż takim małym jak od skutera.
Jeśli chodzi o spalanie to nigdy się nie zastanawiałem czy mniejszy kufer by jakoś na nie wpłyną, ale nie sądzę żeby to miało
Czyli jednak poszukam czegoś na monokey, czyli w okolicach 48l. Zastanawiam się nad:
Kappa K48 (wymiary: 29x43x58)
Kappa K49 (wymiary: 32x43x56,5) - używany
Givi E460 (wymiary: 31x42x57)
Który najładniejszy? A który najbardziej pakowny?