Wpis z mikrobloga

#tinder Od tygodnia uzywam. Matche sie zdarzaja dosc czesto, ale z reguly wymienimy powitania i na tym sie konczy. Po 1-2 odpowiedziach przestaja sie odzywac.

Nie wspomne, ze w zdecydowanej wiekszosci to ja musze pierwsza napisac, bo faceta jeden match w ta czy we wta nie obchodzi. Zero inicjatywy.

Widac, ze mezczyzni se popisuja z kilkunastoma naraz i po prostu na mnie im szkoda czasu.

#tfwnobf
  • 18
świpuje w lewo gada i na tym koniec


@looklikelance: po swipieniu w lewi nie da sie gagdac

@Pawlikowski-33: no.... zdecydowana wiekszosc tych normalnych, ktore nie maja mema zamiast zdjecia, kotka zamiast twarzy, gejowskiego zdjecia, zdjecia bez twarzy itd.

W sumie jakies pol na pol.
@Azrah: jak miałem tindera to było tak, że włączałem boosta i jechałem wszystko w prawo do oporu, aż się dupeczki skończyły. Wpadało tych matchy kilkadziesiąt, selekcję robiłem później. Nie mam zdrowia na przewalanie tysięcy profili, z których 90% wygląda tak samo.

Po selekcji napisałem do 8-10 lasek w sumie, a dłuższa rozmowa udała się tylko z 1. Z którą jestem w związku od 6 stycznia, czyli jednak się da.
Wpadało tych matchy kilkadziesiąt, selekcję robiłem później.


@Esubane: to chyba jakas okolica, gdzie to popularne.

Bo u mnie na zadupiu to kilkadziesiat nie wpada. A przynajmnije kobietom.
@Azrah
No i wszyscy potem narzekają, że nie ma jak zagaić do dziewczyny/chłopaka bez opisu. Jeśli nie jesteś kolejną nudną/pustą laską, to daj temu wyraz w opisie i obserwuj, jak zainteresowanie rośnie. ( ͡° ͜ʖ ͡° )*: