Wpis z mikrobloga

@Wykopaliskasz: Gościu. Szukałem kesza, mialem problem, nawet nie zauważyłem, że mnie zauważyli. Wyszli i zaczeli biadolić, że ostatnio złodziejstwo się szerzy. Ja na to, że nic tutaj nie robię. A oni od razu, że złodziej i wezwali policje.
  • Odpowiedz
@Refucyn_Natasz: Przez bitą godzinę siedziałem z kolegą pod finałowym keszem czekając na podjęcie. W okolicy siedziały dwie inne osoby, których wzięliśmy za mugoli i czekaliśmy aż sobie odpuszczą, żeby bezpiecznie zebrać kesza. Kiedy się oddalili zebraliśmy kesza i udaliśmy się na poszukiwania innych. Przy kolejnym znów spotkaliśmy tamte osoby, lecz tym razem już zmieniliśmy kilka słów i nawet zebraliśmy kilka skrytek razem.
Co prawda nic w tym nadzwyczajnego, ale to był
  • Odpowiedz
  • 1
@Refucyn_Natasz W sumie 2 takie akcje które zapamiętałem. Pierwsza na dworcu PKP przy szukaniu kesza sokiści podbili do mnie od razu dokumenty wszystko co ja tu robie musiałem wyjść na zewnątrz przeszukiwali mi plecak może myśleli że bomba bo "dziwne zachowanie" potem przeszukanie kurtki kieszeni itp na koniec odpowiedziałem im o gc i puścili. Druga leciutka akcja przy granicy polsko-czeskiej zatrzymali mnie policjanci bo znowu "dziwne zachowanie" szperałem coś pod ławką jak
  • Odpowiedz
Pierwsza na dworcu PKP przy szukaniu


@SquaR: z tego co wiem zabronione jest robienie skrytek w takich miejscach, ja bym zgłosił skrzynkę niezgodną z regulaminem.

A u mnie z dziwniejszych rzeczy to jak szukałem z dziewczyną spokojnie a tu nagle za plecami ksiądz wyskoczył i się pyta co my tu robimy a my ze nic w sumie a on "bo tu niektórzy przychodzą, wyciągają jakieś karteczki i się wpisują"

Poza tym
  • Odpowiedz
  • 0
@Moris299 Na GC jest ograniczenie "x" metrów od torów. Kesz ma ~2 lata, kesz nie znajduje sie na peronie ani w budynku stacji, tylko obok budynku z widokiem na perony.
  • Odpowiedz