Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Zastanawiające jest to jak płaczą tutaj osoby co nie mogą znaleźć dziewczyny ale nic z tym nie robią. Dostają setki dobrych porad a wolą płakać nad swoim losem, użalać się i tkwić w tym bagnie. 3/4 takich osób co tutaj pisze "mam 20 + lat i nie miałem dziewczyny" tak naprawdę mogłoby zmienić swoje życie i je zdobyć.

I w tym wszystkich jestem ja - 22 letni facet. Ale jest drobna różnica. Zacząłem swoją przemianę a raczej budowę fajnego życia od 16 roku. Udzielałem się w różnych kołach zainteresowań, grałem w przedstawieniach. Trenowałem kalistenikę, starałem się być socjalny i poznawać jak najwięcej nowych ludzi, chodzić na imprezy. Zdałem dość dobrze liceum, poszedłem na dobre studia. Jeszcze ich nie skończyłem a już zarabiam dobre pieniądze, wynajmuję pokój, mam własne auto. Od 3 lat chodzę na siłownie i mam super formę. Wyrobiłem sobie pewność siebie, gadane i poczucie humoru. Mam dwie nietypowe pasje - zjazdy górskie enduro oraz flair - takie podrzucanie buteleczkami. Mam konta na instagramie z 3 tysiącami polubień. Zaraz pewnie ktoś napiszę " po co się chwalisz buraku" itp. Spokojnie - nie piszę tego by się chwalić. Oprócz tego co udało mi się dokonać mam tylko jedną wadę. Wzrost. Dzisiaj rano się mierzyłem - 165 cm. I najlepsze jest to, że ostatni raz mierzyłem się mając 19 lat, miałem wtedy 168. Wszyscy mi mówili że przez 2 lata jeszcze urosnę z 5 - 7 cm. !@#$% prawda.
A jaki jest cel tej wiadomości? Nie wiem co robić, powoli dopada mnie depresje. Ciągle chodzę przygnębiony bo to wszystko co mam nic nie znaczy. Nie bawi mnie to bo nie mogę dzielić moich sukcesów z żadną dziewczyną. Mając taki wzrost jestem skreślony u 99,99% kobiet a pozostałe 0,001% mi się nie podoba. Mam 22 lata i jedyne do czego doszedłem to pocałunek i trzymanie za rękę(nie licząc macanek). Nigdy nie traktowałem swojego wzrostu jako wadę, myślałem że w końcu jakaś różowa mnie doceni. Starałem się myśleć optymistycznie ale powoli pękam. Dopada mnie frustracja kiedy widzę inne szczęśliwe pary na mieście. Znajomi dziwią się jak taka osoba jak ja może nie mieć powodzenia. No jak mam mieć z takim kalectwem. Powoli tracę ochotę do życia bo jakie ono ma sens skoro muszę być samotny? Najgorsze jest to, że tych dołujących myśli nie da się wyłączyć. Nie da się przestać szukać dziewczyny, przestać chcieć seksu i dotyku kobiety. To po prostu siedzi w głowie i każdą chwile spędzasz na rozmyśleniach co by było gdyby.

Tak więc przegrywu spod tego tagu - uwierzcie mi, że jeśli macie minimum te 175 cm to jeszcze macie szansę na dziewczynę. Jeśli bardzo tego chcecie to możecie się zmienić i coś zdziałać. Każdemu się nie uda ale większości na pewno.

Gdyby ktoś miły miał jakieś porady bardzo chętnie poczytam, naprawdę już nie wiem co mam robić.


Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 57
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mając taki wzrost jestem skreślony u 99,99% kobiet a pozostałe 0,001% mi się nie podoba.

zostaje 0,009%
7,442 miliarda ludu na świecie
~50% to kobiety
uderzaj do ~67000000 pozostałych xD
  • Odpowiedz
FikuśnaBabcia: Tez mam ok. 160cm wzrostu i mam piekna zone. Jest ode mnie wyzsza. Jak tego dokonalem? Skupilem sie na zarabianiu pieniedzy. Wiadomo, ze kobiety zwracaja duza uwage na zaradnosc, to nie tajemnica. Zrob dobre studia do konca, zaloz firme. Wez porsche w leasing to bedziesz mogl przebierac. Wiadomo ze ta kobieta bedzie kochala glownie twoja kase na poczatku ale mysle ze potem sie zakocha w Tobie jak bedziecie miec dzieci.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: stosuj 1 posiłek dziennie, przejdź na dietę ketogeniczną. To już podbije poziom hgh o 2000%+. Do tego długi sen(kup jakiś super materac, tryptofan i spacer przed snem), ćwiczenia siłowe i sprinty. Dalej dużo witaminy D z K2, odpowiedni poziom wapnia, magnezu i strontu. Może jeszcze urośniesz.
  • Odpowiedz
OP: @4kroki bez problemu potrafię zagadać obcą dziewczynę na imprezie, w klubie czy w tramwaju albo zainteresować rozmową na tinderze. Niejednokrotnie mi się zdarzało. Wpis z anonima bo nie mam konta na wypoku.

@rith porównujesz mnie do gościa, którego słuchają setki milionów ludzi na całym świecie? Nawet jakby miał 50 cm z takim fejmem i kasą mógłby mieć dziewczyn na pęczki.

@justacasualuser mam tindera. Na początku nie umieszczałem informacji o wzroście, na profilowe zdjęcie z gołą klatą. W miesiąc ok 300 par, sporo z tych dziewczyn chciało się spotkać ale jak oczywiście pytały się wzrost to potem usuwały parę albo odmawiały a jak się nie pytały to były jazdy na randkach xD. Raz trafiłem na karynę co na miejscu powiedziała mi, że mogłem ją uprzedzić o tym że jestem karłem to bym przynajmniej nie zmarnował jej czasu
  • Odpowiedz