Wpis z mikrobloga

Mirki, stwierdzam, że więcej korzyści jest z niepicia niż picia xD przez ostatni miesiąc albo dwa chodzę normalnie na imprezy ale nie pije wcale lub kończę na śladowych ilościach typu 1 piwko lub 2-3 kieliszki. Pieniędzy w portfelu jakby więcej, samopoczucie lepsze i #!$%@? co najfajniejsze w tym wszystkim, jak sobie pomyślę, że teraz moi znajomi umierają na kaca to aż mi serduszko podskakuje, że mogę sobie teraz wstać i jechać do lasu na spacer xD #gownowpis #niedziela #dziendobry
  • 27
  • Odpowiedz
  • 43
@Admirau_Feels: no dokładnie ( ) a mam skłonność do urywającego się filmu i takie rozkminy wpisują się w prawie każdy poranek po imprezie xD ale się zajebiście czuję, pijcie ze mno kompot xD
  • Odpowiedz
  • 1
@Precypitat: nie no, masz racje ale można jednak czasem jakąś korzyść znaleźć ( ͡° ͜ʖ ͡°) łatwiej mi było kiedyś na przykład wyjść z piwnicy i poznać jakichś ludzi z taką motywacją xD
  • Odpowiedz
Można też coś pomiędzy nie piciem w ogóle a #!$%@? się aż do urwanego filmu mając rano potężnego moralnego i normalnego kaca, ale co ja tam wiem.
Dla mnie zwykle na imprezie z niepijącymi i pijącymi do porzygu jest ten sam poziom zabawy czyli żaden, od razu i po jednych i po drugich widać że na luzie nie pogadasz i się nie pobawisz.
  • Odpowiedz
  • 8
@wroobelek oni siedzą w domu z herbatką i kocykiem grając w wiedźmina albo inną fajną grę, nikt im nie przeszkadza bo mają wymówke że kac, a ty popieprzasz bez sensu po lesie, kto tu jest zwycięzcą
  • Odpowiedz
@wroobelek: ja nigdy nie rozumiem ludzi, którzy piją 1 piwo albo 2-3 kieliszki. Przecież to kompletnie nic nie daje xd to ja już wolę kompletnie nic nie pić i mieć takie uczucie, że "noo nie pilem nic", a jak już pić no to, żeby zaszumiało w głowie
  • Odpowiedz
@wroobelek: Po alkoholu nic nie odwalałem nigdy, kaca nie miewam, a alkohol nie ma u mnie negatywnego wpływu na samopoczucie. Jedyne z czym mogę się zgodzić to pieniądze, ale też nie imprezuję na tyle często, żeby to był jakiś duży wydatek
  • Odpowiedz