Wpis z mikrobloga

Miałem odpowiedzieć na komentarz po 6 dniach, bo nie dawał mi spokoju, ale lepiej zrobię nowy wpis, to może więcej osób zobaczy i skorzysta. Lubie szerzyć dobre słowo o mniejszych zespołach. Uwielbiam znać bandy zanim wybuchną. Dużo już mam takich na koncie, kilka znałem jeszcze z Soundclouda, a teraz grywają w każdym radiu, ale o tym kiedy indziej.

Kilka dni temu, był wpis @chalmi, że kiedyś to były czasy dla indie rocka. I ma rację. Powstały w okresie 2006-2012 świetne kawałki i coś jest w tamtych melodiach. Czuję to samo, co on.
https://www.wykop.pl/wpis/29075185/franz-ferdinand-take-me-out-muzyka-indierock-chyba/

ALE. Obecnie też mamy masę świetnych zespołów. Tylko są na tyle małe i na tyle indie, że niewielu je zna. Nie dawało mi spokoju to stwierdzenie, że takiego indie rocka/grunge już nie ma i od 6 dni się zbierałem to napisać. Jest. Podrzucam Wam kilka zespołów, które powinniście sprawdzić. Kilka z nich jest lekko indie-rock-popowych, ale i tak robię quality content, polecam. A tutaj skopiowany mój komentarz, który napisałem. Szczególnie sprawdźcie Polish Club. Stoi za zespołem dobra historia. Chciałbym ich zobaczyć w Europie, gdzieś blisko. Najlepiej w Finlandii, bo tutaj przebywam na stałe praktycznie.

@chalmi @kawtun Ale jak tak myślę, to też nie do końca jest prawdą, że ten gatunek indie zniknął. Po prostu wyszedł z "mainstreamu" indie. Wtedy tak się nagrywało indie i ta część niezależnej cieszyła się popularnością szerszej grupy w tym środowisku. Dzisiaj indie stało się półmainstreamem i trzeba się trochę natrudzić, żeby znaleźć fajne zespoły w tym nurcie. Trzeba chcieć i mieć czas poszukać. Ale są takie składy, jak The Heavy, jak Polish Club (tych mocno polecam, dwójka Polaków-Australijczyków, robią powoli furorę w krainie kangurów; moje ulubione indie wszelkiego rodzaju jest pochodzi z Antypodów, ich smak uzyczny jest genialny), bardzo młode Gender Roles i powiązane zespoły, które znajdziecie na ich profilu Spotify (szczególnie UK wciąż obradza w porządne garażowo-rockowe brzmienia), High Tyde, whenyoung, pierwszy album Royal Blood (pamiętam, jak ich słuchałem zanim mieli nawet ułamek tej popularności, co teraz), Band of Skulls, Boy Azooga, Seazoo, Husky Loops (miód), Joyride (Aunty Tracey's Cookies <3), Nick Mulvey, Avalanche, Blaenavon, Sundara Karma, Pale Waves, Tei Shi, Lewis Del Mar, Flor, Milk Teeth, Beach Fossils, Ten Tonnes, Nothing But Thieves (szczególnie pierwsze utwory, kiedy jeszcze nie byli popularni), Estrons, Parcels, The Big Moon i wiele innych, ale to musicie przekopać się przez moje Spotify, bo od 2013 się przekopuję przez ich bezkresne zasoby muzyczne.

#muzyka #indie #muzykaindie #indierock #indiegrunge #garagerock #spotify
XsomX - Miałem odpowiedzieć na komentarz po 6 dniach, bo nie dawał mi spokoju, ale le...
  • 5
@ShadyTalezz: Szybciej, powiedziałbym początki następnej dekady. Powiedziałbym, że jeśli ludzie teraz głodni są jeszcze takich lat 80 i vaporwave'owowych bitów, do tego z elektroniką, gdzie się da, to może niedługo podążymy tą trasą do początków 90 i porządnego grunge/indierocka w stylu RHCP czy Nirvany.
@XsomX: no ja właśnie sobie liczę tak, że jeśli w zasadzie od początku ubiegłej dekady mieliśmy modę na rocka stylizowanego na lata 70 zaczynając od The Strokes a w tej dekadzie weszliśmy już w erę wspominania synthwave z lat 80 to w przyszłej dekadzie zacznie się moda na muzykę z lat 90 no i analogicznie w kolejnej na tę, która królowała w ubiegłej dekadzie czyli indie rocka ( ͡° ͜
@XsomX nie chodziło mi we wpisie o to, że ten gatunek zniknął, tylko o to że po owocnych latach 90 w muzyce przyszła ta fala Indie rocka, którą wspominamy z nostalgią, i to już dużo wcześniej niż w 2006. Nie chcę mi się sprawdzać, ale te płyty masowo wychodziły już koło 2003 roku. Indie rock ma się dobrze, ale stare zespoły indie rockowe niekoniecznie. Kto nie słuchał takiego The Kooks? Teraz strach