Wpis z mikrobloga

Dawno dawno tymu, za siedmioma #!$%@?, za siedmioma zekami, w okolicach Gubałówki mieszkał Tomisław Apoloniusz Curuś Bachleda Farell, jak ten piecyk z dmuchawą. Pewnego dnia Tomisław wyszedł na halę i pomyślał: Krucafuks dość! Ile można #!$%@?ć łoscypek! Ani to dobre, ani śwarne a jakie drogie #!$%@?! No i sracka murowana, toć to gołymi łapami ługniatane. Żeby to jeszcze z krowiego mleka było; a weź tu łodróżnij barana od łowiecki. Stąd ten słonawy posmak. Tfu, łohydne. Co te turysty w tym widzą - powiedział. Podczas, gdy Bachleda zajadał się oscypkiem, smród baraniego nabiału niósł się po okolicy. Nawet po wiater #!$%@?ło napletkiem hej! Bekasy nie wytsymały. Fetor przepłoszył je z terenów lęgowych. Ryby w Morskim Oku zdechły, a w Czarnym Stawie, zdechły. Niedźwiedź Gąsienica obudził się ze snu zimowego i od razu poszedł pod prysznic. Lecz to nie od niego tylko tak #!$%@?ło. Niby smród bełta i gówna ustąpił, przez co woń łoctówy stała się jeszcze bardziej nieznośna. Ale specyficny zapach łobudził nie tylko misia, obudził też ządze, łobzydliwe homoseksualne ządze. Śniezny Kockodan, przez niektórych nazywany też Yeti dostaje śmergla, gdy pocuje woń fiuta hej. Tak się składo, że łoscypek pachnie tożsamo.

'Bestia normalnie żywi się owocami, ale łocet budzi w niej zboczenie. Tamtej nocy zeszła z wierchu na hale wiedziona zapachem rozporka. Nieświadomy nicego Bachleda Farel zajadoł właśnie syr. Pierwsze razy posły w dupe hej! Little Boy małpy rozdupcył Hirosimę Bachledy. Potem Kockodan założył strapona ,,Big Ben" i dzwonił jajami o brodę Curusia. Koszmar małpy trwał kilka dni. Bachleda nie chciał puścić. Donosił tylko sprzęty, od których małpie robiły się wielkie łoczy. Yeti nie wytsymał, gdy Bachleda przyniósł słoik. A gdy słój pękł, a Bachleda zabronił wzywać karetkę, tylko kazał nagrywać dalej, małpa zwariowała. I grasuje po łokolicy po dziś dzień. A film ze słoikiem dostępny jest w sieci.
#willakarpatia #heheszki
  • 1
  • Odpowiedz
Jest to opowieść, którą Tomisław Apoloniusz Curuś Bachleda Farell opowiadał swojemu wnukowi. Pierwsza część opowieści to wyznanie Tomisława, a druga(oddzielona akapitem) to plotki, które chodzą po okolicach Murzasichle.( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz