Wpis z mikrobloga

Mirasy w centrum Krakowa łażą jakieś cygany i ani dzień dobry ani pocałuj mnie w dupe podbijają z jakąś listą i chcą podpisu. Tak po prostu bez słowa. Ktoś wie o co chodzi? Coś mi tu śmierdzi.

#krakow
  • 7
@JakTamCoTam: Nie można uznać tego za prawdę objawioną, ale jakby byli agresywni kiedy odmówisz to zostaliby z automatu zdemaskowani :D Kiedy do mnie podchodzą mowię dzięki i idę dalej. O dziwo jak na głuchego to "dziękuję" rozumieją. Chodzą raczej w pojedynkę. Nie widziałem ich idących grupą.