Na razie najtrudniejszy jest brak "zapychaczy". Zawsze jak próbowałem z jakąś dietą to wieczorami podgryzałem hurtowe ilości warzyw czy innych zapychaczy. Później oczywiście okazywało się że tyle tego wciągałem że cała dieta psu w zupę, ale teraz mam z tym największy problem.
Chyba też zmienię nawyk picia porannej kawy na herbatę - jednak szkoda tych prawie 50gr. :-) Na razie nastroje pozytywne tylko nie przewidziałem wszystkich trudności :-)
hmm.. złamałem się i zjadłem 3 pierogi z mięsem (3,99zł/opak 400gr - ok 18szt)
budżet 91,12 pomniejszam o 0,66 + 0,23 olej
0,09 - herbata
Pierwszy dzień a ja "zjadłem" budżet za 3dni
zostało => 90,12
Na razie najtrudniejszy jest brak "zapychaczy".
Zawsze jak próbowałem z jakąś dietą to wieczorami podgryzałem hurtowe ilości warzyw czy innych zapychaczy. Później oczywiście okazywało się że tyle tego wciągałem że cała dieta psu w zupę, ale teraz mam z tym największy problem.
Chyba też zmienię nawyk picia porannej kawy na herbatę - jednak szkoda tych prawie 50gr. :-)
Na razie nastroje pozytywne tylko nie przewidziałem wszystkich trudności :-)