Wpis z mikrobloga

Zastanawia mnie temat śpiączki i układu trawiennego.

Zakładam, że osoba w śpiączce, dajmy na to pół roku - jest karmiona dożylnie.

Co w tym czasie z jego układem trawiennym? Żołądek nic nie robi, jelita też nic nie robią, a przecież te bebechy robią dużo rzeczy i utrzymują jakąś tam florę bakteryjną i całą gamę innych rzeczy, na których się nie znam.

Potrafi ktoś z #medycyna tak po ludzku przybliżyć temat?
  • 4
  • Odpowiedz
@dzek: Karmienie dożylne to ostateczność. Jeśli jest to możliwe jak najdłużej prowadzi się karmienie dojelitowe czy to przez zgłębnik żołądkowy, czy też wytwarzając przetokę - tzw. stomię. To, że osoba jest w śpiączce nie musi oznaczać, że jej układ trawienny nie działa. Oczywiście wszystko zależy od przyczyny leżącej u podłoża śpiączki (czyli tego, które ośrodki mózgu zostały uszkodzone).
  • Odpowiedz
@dzek: Z tego co wiem to raczej szybko ucieka się z żywienia dozylnego. Zaklada sie sonde przez nos do zoladka a jesli taki stan trwa dluzej to robi sie stomię (czyli polaczenie miedzy skora a ukladem pokarmowym) do zolądka lub jelita cienkiego. Ale nie wiem czy dobrze pamietam:)
  • Odpowiedz