Wpis z mikrobloga

Ray Allen nie zdaje sobie sprawy jak dobrą pamięć mają ludzie. W związku z wymianą IT też musiał się odezwać i robić z siebie męczennika sugerując, że był w takiej samej sytuacji. Otóż #!$%@? nie Ray-Ray. IT nie #!$%@?ł do największego obecnie rywala. No, ale okay. Przywykłem, że dalej ma ból dupy, że Bradley wygryzł go z S5 i był wtedy obiektywnie lepszym wyborem.

Ale po tym co przeczytałem dzisiaj uważam, że chyba go #!$%@?ło albo jak był w Niemieckim Obozie Zagłady Auschwitz to mu coś spadło na ten pusty baniak.

“That was one of the hardest decisions I had to make because I didn’t want to leave,”

“When I realized they weren’t doing me any favors as far as keeping me, or giving me any protections or guarantees going forward, we knew it was time for us to move on,” Allen explained.

źródło

Nie ważne, że Danny oferował mu prawie drugie tyle co Heat, a dodatkowo chciał dać klauzule no-trade. Nie ważne, że miał mieć większą rolę niż w Miami.

Ja #!$%@?ę, się #!$%@?łem. Już #!$%@? z tym, że odszedł tam gdzie odszedł, ale mógłby przestać w końcu kłamać i się wybielać. Mógłby już zamilknąć i dać nam zapomnieć o tym co #!$%@?ł. Wtedy ja (i zapewne wielu innych fanów Celtics) mógłbym pamiętać tylko dobre chwile.

I wcale się nie dziwię Rondo i Garnettowi, że go nie lubili i nie chcieli mieć z nim nic wspólnego po tym jak się rozstał z drużyną.

#celticspride
HalfManHalfAmazing - Ray Allen nie zdaje sobie sprawy jak dobrą pamięć mają ludzie. W...
  • 3