Wpis z mikrobloga

Z racji tego, że koniec lata zbliża się wielkimi krokami, a ja powoli wracam z kolejnego długiego urlopu spróbuję Wam co nieco opowiedzieć. Ogólnie to jestem typem samotnika (nie, nie #!$%@?), który bardzo lubi swoje towarzystwo. Dlatego już od kilku dobrych lat na wakacje wyjeżdżam samotnie w góry. Biorę namiot, pakuję plecak - no i jakby nie było to jest #!$%@? surwiwal, to ubieram się w zielone barwy maskujące - ale żeby nie ważyło to zbyt dużo to nie biorę ciuchów na zmianę. Tylko namiot - też w barwach maskujących i żeby słońce nie waliło w twarz to mam taki mój ulubiony kapelusz. Zawsze rozbijam się nad górskim strumykiem - żeby było co żryć to łowię sobie rybki, bo oprócz namiotu wędkę też zawsze biorę. Ale ogólnie nie o tym chciałem pisać. Górska dolina w której się rozbijam jest dość specyficzna, ale najbardziej specyficzni są mieszkańcy, wraz z moimi najlepszymi ziomkami których poznałem. Mój najlepszy kumpel mieszka w domu na totalnym zadupiu. Do innych zabudowań jest w #!$%@? i trochę drogi. Chata jest bardzo okazała i z tego co wiem, to jego stary sam ją wystawił z drewnianych bali. Szacun dla niego, bo ta chawira wygląda na prawdę epicko. Ale #!$%@? zimą jak tam w tej dolinie #!$%@? śniegu to żaden #!$%@? się nie dostanie... Ziomek mieszka tam z rodzicami i z tego co wiem całkiem mu dobrze. Aczkolwiek jego stary jest trochę dziwny. Cały czas #!$%@? po domu w kapeluszu, a do tego lubi zapalić sobie fajkę. Ale nie to jest najgorsze, stary mojego prawie dorosłego ziomka każe się tytułować "Tatusiu". No wyobraźcie #!$%@? sobie jak dorosły chłop do swojego ojca woła "tatusiu". Ziomek mieszka w tym domu też z mamą - typową kurą domową. Ona nic poza śniadaniem, obiadem, kolacją, podwieczorkiem, deserem nie robi #!$%@? nic. Ale jak #!$%@? potrawę - wiem bo kumpel zaprosił mnie nie raz - to wszystko znika w mig. Z resztą wyobraźcie sobie świetną szamę, że palce lizać 6 razy dziennie. To jest odpowiedź dlaczego mój kumpel ma 30 kilo nadwagi...( ͡º ͜ʖ͡º) Ale powiecie #bekazgrubasow a mój ziomek ma swoją pannę! No oczywiście jest to #zdrowakobita ale pasują w #!$%@? do siebie. Z resztą ona prawie codziennie #!$%@? obiad u ziomka, to nie dziwne. Do tego ma strasznie spiedoloną samoocenę, #!$%@? straszny szajs żeby zaruchać. Cały czas musi jej przypominać że jest piękna - nie wiem jak mu to przez gardło #!$%@? przechodzi, ale jest twardy. Za to go lubię. Najlepszą koleżanką naszej "piękności" jest straszna karyna. Tak #!$%@? wścibskiej i irytującej pindy jak ona to nie znam. Do tego feministyczne poglądy, #!$%@? się do wszystkiego i nic nie da się przed nią ukryć. No dramat po prostu. Ale ma zajebistą siostrę. Szkoda że związała się z lokalnym bagietą, bo pewnie bym zarywał, a teraz to się boję. Z resztą planują nawet ślub. Najlepszym kumplem mojego ziomka jest straszny przegryw. Pamiętam jaka inba się #!$%@?ła jak ojciec wynajął żaglówkę. Zaprosił na rejs wszystkich - kolegę przegrywa też. Nawet mamusia od kumpla płynęła. A ten #!$%@? przegryw co prawda przyszedł z nami na nabrzeże ale #!$%@? zatrząsł dupą i nie wszedł na pokład. Potem #!$%@? się tłumaczył że popilnuje naszego domu. Ale szkoda na niego strzępić ryja... Ogólnie mój ziom to najchętniej by dał się ponieść przygodzie i wybrał gdzieś razem ze mną, ale straszny z niego pantoflarz i w każdej sytuacji musi się zapytać swoją dupę o zgodę. #!$%@? raz wybraliśmy się w góry, to ta łamaga - jego laska #!$%@?ła się ze zbocza. #!$%@?ła głową o zbocze i dostała amnezji. A potem sama sobie wmówiła że jest #!$%@? księżniczką. Ja #!$%@?ę, dobrze że jej przeszło. Mówiłem Wam że nasza gwiazda ma brata? Ziomek ma strasznie pedalskie imię i ego wybujałe tak że gdyby mogło latać to #!$%@? okrążyłoby ziemię kilkanaście razy. Nie pracuje nigdzie. Za to próbuje zbudować maszynę latającą. Nikt temu kretynowi nie powiedział że #!$%@? lata temu wynaleziono samolot... Ale to nie wszystkie osobliwości z tej okolicy. Mieszka tu też stary dziad który niby zbiera kwiatki. #!$%@? z lupą po okolicy i namawia wszystkie dzieci by obejrzały jego kolekcję. #!$%@?, szkoda mi tych dzieci które się na to nabiorą... Ale wracając do mojego ziomka. Jego ojciec to chyba jakiś emeryt górniczy, albo policyjny, bo stary wcale nie jest a nigdzie nie pracuje. Cały czas się odgraża że w końcu napisze pamiętnik co #!$%@?ł za młodości. Ciekawe czy napisze skąd wziął hajs na taką chatę w górach? Właśnie. Raz wpadłem na kolację do ziomka to - jak to w górach zlazła jakaś bestia pod chałupę. Stary od ziomka skądś #!$%@?ł strzelbę i #!$%@?ł do niej przed chatę. Aż się wszystkim zimno zrobiło - dobrze że ją przepędził. Ogólnie to inby tam #!$%@?ą się cały czas, ale dokładnej lokalizacji nie podam, bo Janusze z Grażynami najadą na te dzikie tereny a ja uwielbiam samotność. Tymczasem zbieram się i powoli kończę moje wakacyjne przygody. Składam namiot, pakuję plecak i biorę harmonijkę.( ͡~ ͜ʖ ͡°) #pasta
  • 4