Wpis z mikrobloga

Witam, zapisałem się rok temu na zaoczne studia, kierunek astrofizyka (z której oczywiscie odszedłem szybko, bo uczą samych pierdół) i poszedłem raz na konsultacje do profesora, specjalistę od układu słonecznego aby porozmawiać z nim naukowo na temat płaskiej Ziemii. Kiedy przez pół godziny ów "profesor" nie potrafił odeprzeć moich argumentów wyznał mi że uwaga WIE ŻE ZIEMIA JEST PŁASKA lecz tytuł profesorski i sowitą premie do wynagrodzenia dostał od ludzi których jak to nazwał "rządzą ministerstwem oświaty i szkolnictwa wyższego" za wpajanie studentom ogólnodostępnych bzdur o okrągłej Ziemi. Powiedział też, że wśrod prawdziwych wyształconych ludzi, nie pachołów systemowych typu Hawking 95% zna prawdę o tym że Ziemia jest płaska lecz nie mogą jej przekazywać innym bo albo są za to sowicie wynagradzani lub likwidowani. Nie mogę zdradzić nazwiska profesora gdyż boi się o swoje życie (i ja o swoje), mogę tylko powiedzieć że był z jednej z najlepszych politechnik w kraju. Może znacie podobne przykłady, jeśli zebrać by dużo osób to można wtedy coś realnie zmieniac! Bo w pojedynkę to niestety walka z wiatrakami...

Pozdrawiam myślących ludzi, a do troli propagujących teorie kulistej Ziemii - prędzej czy później dowiecie się jaka jest prawda, otwórzcie oczy!
  • 3
  • Odpowiedz