ktoś wie o co chodzi? jak nie wiadomo o co chodzi, to na pewno o VAT. żadne pismo do mnie nie dotarło, jakiś telefon do nich aby się skontaktować i dowiedzieć?
@Hardkoriusz: hmmm... pójdź na pocztę jak nie będzie ludzi i zagadaj z pracownikiem - jeśli będziesz wystarczająco miły to może czegoś się dowiesz... Ja jak poszedłem to babka podzwoniła po swoich kierownikach i znajomych i poleciła mi reklamować.
ktoś wie o co chodzi? jak nie wiadomo o co chodzi, to na pewno o VAT. żadne pismo do mnie nie dotarło, jakiś telefon do nich aby się skontaktować i dowiedzieć?