Wpis z mikrobloga

@pk347: To fakt. Może jeszcze nikt nie częstuje nas wirusem nas w celu zdobycia władzy (a po stolicy nie biega zamaskowany mściciel). Jednak pokazanie mechanizmów propagandy, inwigilacji i tego jak łatwo sprzedajemy wolność w imię walki z wykreowanym zagrożeniem - pierwsza klasa, która trochę wyprzedziła swoje czasy.
  • Odpowiedz
@pk347: Media prorządowe mówiące o upadku innych państw i dobrobycie ojczyzny, kościół współpracujący z władzą (tyle że w filmie był chyba kościół anglikański), uważanie za największych wrogów imigrantów, gejów i ogólnie lewaków, szukanie haków na wszystkich, popierane przez marsze nacjonalistów, charyzmatyczny przywódca o dyktatorskich zapędach (ba, w filmie władzę w kraju miał Podsekretarz Obrony Narodowej, nie mający tytułu premiera czy prezydenta)… Za dużo podobieństw, za dużo… Dobrze, że w Polsce ludzie
  • Odpowiedz
ba, w filmie władzę w kraju miał Podsekretarz Obrony Narodowej, nie mający tytułu premiera czy prezydenta)


@Agent_Mugabe: Tu akurat poprawka. Sutler był Podsekretarzem Obrony, ale w filmie widzimy go już jako kanclerza. Chociaż z prezesem łączy go i tak wiele innych cech pokroju budowania wokół siebie kultu jednostki, okrutne pieniactwo czy zwalanie całej winy na nieudolność jego klakierów. O sterowaniu krajem ze swojej ciepłej siedziby, angażowaniu przeciwko ludowi coraz większych sił
  • Odpowiedz
@Kocimientka: Ok, dzięki za poprawienie. Przyznam, że korzystałem z Wikipedii by sprawdzić Sutlera.

Przy okazji w tym momencie po raz kolejny oglądam film. I dosłownie kilka minut temu trafiłem na taki fragment podczas sceny w stacji telewizyjnej BTN:

– Ludzie to kupią? – A czemu nie? Przecież to BTN. Nasze zadanie to przekaz, nie fabrykacja doniesień. To drugie zostawiamy władzom.
  • Odpowiedz
@Kocimientka: ale o przeczytanie komiksu, to się nie pokusiłaś, c'nie? ( ͡º ͜ʖ͡º) jak większość ograniczonych umysłowo mebli życiowych, którzy raz jeden obejrzeli świetnie przerobiony film, mający wspólnego z pierwowzorem tyle, co kot napłakał i #!$%@?ło się komuś w głowie xD wielcy bojownicy o wolność HURR! film taki prawdziwy, zobacz co się dzieje DURR!
Beka z was.
  • Odpowiedz
>odnoś sie stricte do filmu i nigdy nie kreuj sie na żadnego konesera

>cała dyskusja powyżej toczy się o filmie

>i tak przyjdzie jakiś tłuk HURR TY BULWO CO TY KOMIKSU NIE ZNASZ JAK ŚMIESZ BORZE JAK MI CIĘ ŻAL TAM BYŁO INACZEJ


Uświadomię cię: #!$%@? mnie co było w komiksie bo oceniam film jako autonomiczne dzieło. Które akurat ładnie się wstrzela w obecna rzeczywistość.
  • Odpowiedz
@NukeOps: Uspokój się, ja też nigdy nie przeczytałem komiksu (co nie zmienia faktu, że chciałbym nadrobić zaległości). Film to autonomiczne dzieło (co przyznała Kocimientka). Jak jesteś taki oświecony to może powiesz co różni komiks od filmu (poza czasem wydarzeń, zawodu Evey i wielkiej wojny na świecie)?
  • Odpowiedz
@Kocimientka: wiadome, łatwo klepnąć coś, co łyknie byle wieszak umysłowy i będzie bardzo pasować do obecnych wydarzeń, jak choćby książka Miłoszewskiego "Inwazja" xD popis grafomaństwa, kiepskiego stylu, ale pewna grupa będzie pałować wiplera nad nią. Bardzo łatwo i przyjemnie ograniczyć się do czegoś, co Ci podstawią pod nos i ładnie przyprawią - w macu też wcisznasz zestaw, aż się uszy trzęsą, a niby wiesz z czego jest to zrobione.
@Agent_Mugabe:
  • Odpowiedz
@NukeOps: Ok, dzięki za wyjaśnienie. Wachowscy są takie (wówczas chyba jeszcze tacy) jakie są – zrobili film ostrzegający przed prawicową dyktaturą (co jest według mnie wadą filmu, wolałbym po prostu film ostrzegający przed jakąkolwiek dyktaturą, tutaj widać wyraźnie która strona jest zła). Rzecz jasna mieli do tego prawo. Nie zagłębiałem się za bardzo w komiks, wiedziałem że V jest anarchistą, ale nie sądziłem, że w oryginale miał w nosie przywrócenie Wielkiej
  • Odpowiedz
wiadome, łatwo klepnąć coś, co łyknie byle wieszak umysłowy i będzie bardzo pasować do obecnych wydarzeń,


@NukeOps: Szkoda, że pod warstwą agresywnej retoryki produkujesz intelektualne gówno xD Więc pozwól, że ci wypunktuję, może dotrze:

1. Nikt nie uważa, że film jest wybitny. Nikt tego nawet nie napisał w dyskusji.
2. Film powstał w 2006, a więc na spory czas przed kryzysem gospodarczym, migracyjnym czy nawet czasem hossy dla nacjonalizmów. Dziwnym trafem
  • Odpowiedz
@Kocimientka: spoko, ale klepać się do przepowiedni Nostradamusa czy baby Vangi to można xD ? Ojajebe, ludzie są tak dziwni, że nagną wszystko, dosłownie wszystko, byle pasowało do ich wizji świata. Kryzysów gospodarczych w historii świata było trochę, jak dobrze pamiętam, w XX wieku były aż dwa - o zgrozo. Nie wiem, może mało czytasz, albo nigdy nie próbowałaś napisać czegoś od siebie, ale generalnie bardzo dobrze jest ugruntować wydarzenia w
  • Odpowiedz