Wpis z mikrobloga

Mirki, Mirabelki.. Wczoraj od rana czułem sie jakos nieswojo. Choc pozornie wszystko bylo w porzadku, czulem sie zle. Nie moglem sie na niczym skupic, jedzenie smakowalo jak karton, ludzie w pracy błądzili gdzies na drugim planie, a ja sam tonąłem okryty taflą własnych mysli, choc nie wiedzialem co jest. Zarty opowiadane przez kolegow zdawaly sie nie miec sensu, smieszne obrazki z kotami w internetach w ogole mnie nie smieszyly, nawet wypok scrollowalem jakby od niechcenia. Caly dzien cos nie dawalo mi spokoju.. Poznym wieczorem popijając wrzącą herbatę bez smaku i raz po raz mechanicznymi ruchami żując kolejne kęsy pozbawionej wyrazu bułki z pasztetem, nadal nie wiedzialem co jest i skąd wziął się mój stan. Zrezygnowany, zaplusowałem Sonię spokojnego snu i okryłem się kołdrą, gdy nagle, leżąc bez ruchu i gapiąc się w sufit niczym Adaś Miałczyński, wreszcie do mnie dotarło! Gruby zaczął działkowego streama słowami "żadna ze mnie legenda, jestem normalnym, zwyklym czlowiekiem, jak wy"..

NO NAUBLIŻAŁ MI GRUBAS PORNOGRAFICZNY, NO!!!

Niech ginie.

( ͡° ͜ʖ ͡°)

#danielmagical