Wpis z mikrobloga

@Oskarek89: było powiedziane przed meczem, że "Mistrzem Polski jest Legia" śpiewamy tylko raz by potem od razu mógł wejść hymn. Co do Snu o Warszawie - rzeczywiście tak z dupy trochę w pewnym momencie wyszło, że zgubił się wers czy dwa, ale i tak nienajgorzej, nie nazwałabym tego tragedią.