Wpis z mikrobloga

Zczajcie Mirky jakie mam coolstory xD

Pojechałem sobie na skoki, ale jakoś tak wyszło że po jednym mi sie odechciało no to zwinąłem się i zabrałem tyłek na autobus.
Okazało się, że godzina 18 to jest godzina 0 w #pruszczgdanski i komunikacją miejską do Gdańska się nie dostanę przez najbliższą godzinę/półtorej. No to poszedłem po szamkę do biedronki i usiadlem sobie na dworcu.

Podchodzi do mnie jakiś ukrainiec i pyta o pociąg do Gdańska. No to mu odpowiedziałem i jakoś tak od słowa do słowa zaczęliśmy rozmawiać. On trochę migowo i po ukraińsku/rosyjsku, ja tyle co potrafię po rosyjsku to w tym, a reszta po polsku xD
Ukrainiec zaczął mi opowiadać historię jak to Ruscy się z Turasami tłukli pomiędzy 2 fortecami na obecnej Ukrainie. Potem coś tam o jedzeniu no i przeszło do muzyki.
Ja jako że lubię tamte klimaty to sporo nam się pokrywało aż nie trafiło do Lapisa Trubieckoja (dla niewtajemniczonych - jego kawałek Wojny Sweta jest traktowany jako nieoficjalny hymn Euromajdanu, wiecie, ten burdel od którego cały ten większy burdel tam u nich się zaczął). Ten wzruszony zaczął mi o tym opowiadać że jak to tak że strzelali do swoich i on to ogólnie Janukowycza to by nie bił ani nie zabił. On to by go #!$%@? na Sybir do ciężkich robót (xD).

No i tak jeszcze o jakichś bzdurach pogadaliśmy, potem zapytał mnie o drogę - gdzie powinien wysiąść żeby dostać się tam gdzie chce (Gdańsk Główny to był jego przystanek).
Biedaczek będąc pod lekkim wpływem wspomagaczy zapomniał że pociąg czasami jest wyższy niż peron i jak wywinął orła na dworcu to aż mi się szkoda go zrobiło. Ogólnie lądowanie z telemarkiem 10/10 miał.

NO i tak to się żyje na tej wsi. Nie spodziewałem się że takie będę miał zakończenie dnia xD

#ukraincy #historiezzyciawziete
  • 2
  • Odpowiedz