Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam dosyć, męczy mnie depresja, męczy mnie samotność, męczy mnie życie. Chcę odpocząć od tego wszystkiego, a nie potrafię i nie dam rady. Dzień w dzień od kilku lat to samo, praca dom praca dom. Poza pracą nie mam nic wartościowego w życiu. Czuje, że się staczam. Powoli tracę nadzieję, że będzie kiedykolwiek lepiej. W pracy ludzie mnie #!$%@?ą, nie potrafię się odnaleźć, totalnie nie mogę z nimi się utożsamić, granica wiekowa jednak ma znaczenie. Już dawno porzuciłem swoje wszystkie zainteresowania bo przestały mi sprawiać radość i nie widzę w nich sensu. Czuję, że moja wartość jest bliska zeru. Facet z depresją? Już gówno z niego co będzie. Męczy mnie #!$%@? tabletek na depresję, męczy mnie chodzenie co poniedziałek na 45 minut się wygadać z tego wszystkiego. Czy mam myśli samobójcze? Co to są w ogóle "myśli samobójcze"? Myślenie o tym, czy ktoś by się przejął jakbym się zabił? Myślenie o tym jak to jest umierać? Myślenie o tym jaki sposób obrać żeby się wykończyć? Jak to jest wisieć na pasku na klamce od szafy? Myślenie o tym, że swoim życiu prędzej czy później skończę po prostu na sznurze który sam uwiązałem?
Myślę dużo, aż za dużo. Ale co innego mogę robić? Jestem sam jak palec. Z każdym dniem jestem coraz bliżej myśli czy nie skończyć tego dzisiaj, już teraz.
#!$%@? się po mordzie do krwi już nie pomaga. Samotność mnie kiedyś zabije.
Kiedyś w internecie wyczytałem ciekawą odpowiedź na pytanie "po czym poznać samotną osobę?" Było to: "taka osoba w pierwszej kolejności nie jest częścią twojego życia, ani nikogo innego". Chciałbym być częścią czyjegoś życia. Nie, nie potrafię już udawać, że szczęścia nie można opierać na czyimś życiu. Jesteśmy #!$%@? stadnymi zwierzętami ja #!$%@?. Poczucie przynależności, szacunku, uznania są #!$%@? wpisane w naszą naturę. Chyba nie wmówicie mi też, że seks nie jest naszym normalnym zachowaniem? Jak pomyśle kiedy #!$%@? zostałem przytulony to #!$%@? mnie strzela, kiedy W OGÓLE ktoś mnie dotknął - tego już nie pamiętam.Boję się, że już tak zostanie. Nienawidzę swojego miasta, nie mam nawet możliwości na jakąkolwiek poprawę.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 6
  • Odpowiedz
  • 2
@AnonimoweMirkoWyznania skoro juz myślisz o ucieczce od życia, to dlaczego nie zaszaleć i uciec z miasta, z kraju, z kontynentu? Może gdzieś tam czeka na Ciebie normalność, a jak nie to głupio byłoby nie spróbować. No chyba, że coś trzyma Cię w obecnym miejscu i jest ważniejsze od Twojego życia ;) #!$%@? konwenanse
  • Odpowiedz