MUZYCZNY ODWYK ALTERNATYWNY - SESJA TERAPEUTYCZNA nr 10
Czasami mam wrażenie, że wszystko co zostaje wypowiedziane w języku francuskim, automatycznie powinno być zaliczane do poezji (no może poza niezapomnianym raperem urodzonym chyba w Opolu, który zasłynął przebojem „Je Lis Pas Pont”). Mową wiązaną płynnie posługują się także Milk Coffee i Sugar, czyli… duet francuskich raperów o afrykańskich korzeniach. Ich utwór „Prevu, pas Prevu” to pozycja, której odsłuchanie sprawi satysfakcję nie tylko wielbicielom gatunku, ale także śmiertelnikom, którym z rapem nigdy po drodze nie było. Zamiast wylewania frustracji, atakowania policji i śpiewania o byłych dziewczynach, Milk Coffee i Sugar dzielą się z nami swoimi osobistymi przemyśleniami na temat świata i jego kondycji… a właściwie kondycji duchowej jego mieszkańców.
Utwór dla artystów mógł być pewnego rodzaju twórczym rachunkiem sumienia dla ludzkości przed zbliżającym się końcem świata, który rzekomo miał nastąpić 21 grudnia 2012r. Na szczęście Majowie pomylili się w swoich obliczeniach i wciąż w 2017 roku możemy powrócić do przed-apokaliptycznego kawałka, który zaserwowali nam francuscy raperzy. Notabene, jeśli zastanawialiście się jak przygotować się na kolejny koniec świata – za radą muzyków należy po prostu… tańczyć calypso, czyli taniec towarzyski, którego muzyka oparta jest na improwizowanej balladzie w afrykańskim rytmie.
Milk Sugar & Coffee powinni również zostać uznani za ostateczny argument przemawiający za obowiązkową obecnością cukru w porannej filiżance kawy z mlekiem. Jak udowadnia teledysk „Prevu, pas Prevu” nawet niedźwiedź polarny zamiast podporządkowywać się stereotypowi białego zabójcy, może tańczyć z ludźmi calypso!
MUZYCZNY ODWYK ALTERNATYWNY - SESJA TERAPEUTYCZNA nr 10
Czasami mam wrażenie, że wszystko co zostaje wypowiedziane w języku francuskim, automatycznie powinno być zaliczane do poezji (no może poza niezapomnianym raperem urodzonym chyba w Opolu, który zasłynął przebojem „Je Lis Pas Pont”). Mową wiązaną płynnie posługują się także Milk Coffee i Sugar, czyli… duet francuskich raperów o afrykańskich korzeniach. Ich utwór „Prevu, pas Prevu” to pozycja, której odsłuchanie sprawi satysfakcję nie tylko wielbicielom gatunku, ale także śmiertelnikom, którym z rapem nigdy po drodze nie było. Zamiast wylewania frustracji, atakowania policji i śpiewania o byłych dziewczynach, Milk Coffee i Sugar dzielą się z nami swoimi osobistymi przemyśleniami na temat świata i jego kondycji… a właściwie kondycji duchowej jego mieszkańców.
Utwór dla artystów mógł być pewnego rodzaju twórczym rachunkiem sumienia dla ludzkości przed zbliżającym się końcem świata, który rzekomo miał nastąpić 21 grudnia 2012r. Na szczęście Majowie pomylili się w swoich obliczeniach i wciąż w 2017 roku możemy powrócić do przed-apokaliptycznego kawałka, który zaserwowali nam francuscy raperzy. Notabene, jeśli zastanawialiście się jak przygotować się na kolejny koniec świata – za radą muzyków należy po prostu… tańczyć calypso, czyli taniec towarzyski, którego muzyka oparta jest na improwizowanej balladzie w afrykańskim rytmie.
Milk Sugar & Coffee powinni również zostać uznani za ostateczny argument przemawiający za obowiązkową obecnością cukru w porannej filiżance kawy z mlekiem. Jak udowadnia teledysk „Prevu, pas Prevu” nawet niedźwiedź polarny zamiast podporządkowywać się stereotypowi białego zabójcy, może tańczyć z ludźmi calypso!
Prévu Pas Prévu - MILK COFFEE SUGAR
#muzyka #rap #rapsy #francuskirap
źródło: comment_Zr6qcgvvVXQiAiSC2kDdSMl22KlPllES.jpg
Pobierz