Wpis z mikrobloga

@Dzyszla: ta grafika to chyba nie jest tworzona dla polskich warunków. Z mojego doświadczenia wiem że Polacy lubią doświetlać korony drzew, podsufitki poprzedzających samochodów i twarze kierowców mijanych samochodów.
  • Odpowiedz
Ale chyba już mniej, niż kiedyś.


@Dzyszla: nie wiem jak było kiedyś bo prawko mam od 2015, ale od kiedy jeżdżę to z prawidłowo ustawionymi światłami spotykam się rzadziej niż z ustawionymi nieprawidłowo, a jeżdżę każdego dnia kilkadziesiąt km, więc albo mamy gównianych diagnostów albo każdy jeździ non-stop załadowany i z zepsutym pokrętełkiem ( ͡° ͜ʖ ͡°). To jest plaga, za to powinny się sypać mandaty w
  • Odpowiedz
@wysuszony: Z drugiej strony, nawet samopoziomujące się xenony potrafią przez moment oślepić (a prawidłowo mówiąc: olśnić) w zależności od układu drogi. Natomiast faktem, że kontrole na drogach w ogóle nie weryfikują tego.
  • Odpowiedz
@Dzyszla: dokładnie, mam samopoziomowanie, ale co z tego skoro nie jest na tyle szybkie żeby zrekompensować nierówności drogi, bardziej chodzi o stały nacisk na tylnią oś. Inna sprawa, że #!$%@?ą mnie kierowcy których oślepiam na szczytach wzniesień, lub tam gdzie jest to po prostu uzasadnione przez rzeźbę terenu. Nie mogę nic z tym zrobić, oni też mnie oślepiają, a dodatkowo dostaję od nich po oczach długimi.

  • Odpowiedz
@Dzyszla: często chodzę po ciemku przez niezabudowany teren czyli tzw szose, i zawsze mam oblask na prawym nadgarstku, WIększość aut zauważa, zwalnia i omija, ale sa kretyni co #!$%@?ą 120km/h i w dupie mają, że ktoś idzie, trzeba uciekać prawie do rowu przed nimi.
  • Odpowiedz
@Haradrim: JA to nawet po mieście, jak wiem, że będę po zmroku przechodził przez ulice, to zakładam. W ogóle te paski co się same owijają to genialna rzeczy i jakby mi ktoś więcej chciał jeszcze dać, to chętnie bym wziął :)
  • Odpowiedz