Wpis z mikrobloga

@MichaI: z perspektywy osoby, która miała rozrzuty wagowe (acz nigdy nie wyłapałam nadwagi) i prezentowała zarówno wersję płaski brzuch+małe cycki oraz niepłaski brzuch+wieksze cycki, wolę jednak mieć wieksze cycki.
Z fartem xD
  • Odpowiedz
@MichaI: Całe życie miałam koszmarną niedowagę, skóra i kości, w końcu udało mi się przybrać na wadze ale ciało zrobiło się jakieś sflaczałe jak galaretka. Gimnastyka sprawiła,że wszystko robi się bardziej napięte i sprężyste a waga nie spada, zaczyna mi się to podobać :)
  • Odpowiedz
@Bambro: Uwielbiam te teksty cieciów, którzy nigdy nie mieli kaloryfera xD
Ćwiczenia od dzieciaka, akro i inne, a i tak każdy myślał, że po prostu jestem chudy, a mięśnie wtedy magicznie tworzą się same xD

Od ładnych kilku lat ćwiczę sporadycznie, więc mimo wyglądu mięśnie mam dużo słabsze, ale to już jest kaloryfer, bo przytyło mi 10kg, co nie?
  • Odpowiedz
@Bambro: Większość społeczeństwa rozumie ten przykład dokładnie tak, jak opisałem. Całe życie się z tym użerałem. Praktyczny pokaz wyzwalał komentarze w stylu "to jednak masz jakieś mięśnie, myślałem, że jesteś po prostu chudy XD".
  • Odpowiedz
@MichaI @Nodia Geny częściowo, bo ludzie mając różne warianty pewnych genów inaczej reagują na przyjmowanie pewnych składników, które jedne osoby łatwo przyswajają, inne trudniej. To do pewnego % odpowiada za nadwagę. Oczywiście ok. 70% to złe żywienie, ale nie wynikające tylko z fastów i słodyczy, lecz też nieogarniania tego, które się ma warianty danych genów, co pomaga lepiej dobrać dietę. Polecam poczytać nieco o nutrigenomice, zamiast lecieć za owczym pędem
  • Odpowiedz
cycki u grubasa to jak kaloryfer u chudzielca


@Bambro: co do cycków u grubasa - zgadzam się, ale napisałam, że nie mam i nigdy nie miałam nadwagi, po prostu nie mam już niedowagi tak jak za czasów kiedy katowałam się dietami. Czytanie ze zrozumieniem trudna sztuka :)
  • Odpowiedz