Wpis z mikrobloga

Po dzisiejszym dniu mam refleksję i może przydatną dla kogoś nauczkę. Jeśli już Was w lesie leśnik na czymś złapie (zwłaszcza - wjazd samochodem do lasu), nie kłóćcie się, nie awanturujcie, nie wypierajcie. Owszem, dozwolonym jest rżnięcie głupa i powtarzanie "ja nie wiedziałem, że nie wolno", ale nie mówcie "gdzie tu jest napisane, że to las"... W zasadzie nie lubimy stawiać mandatów (wnioskuje na przykładzie mojego otoczenia) i nie robimy tego na ogół. Nawet jeśli spisujemy dane to tylko dla celów formalnego pouczenia, a nie dla mandatu.

Niedawno miałem Pana, który wjechał do lasu w miejscu, w którym bardzo często się to zdarza i wszyscy się z tym chyba już pogodzili, ale pouczać pouczamy. Problem w tym, że jeszcze nie wyszedłem z samochodu, a już słyszałem krzyki i zarzuty pod moim adresem. Strategia tego Pana była następująca:

1. "Skąd mam wiedzieć, że jesteś leśnikiem?" - (pomijam, że byłem umundurowany z tłustym napisem "Służba Leśna") pokazałem legitymację służbową.
2. "A gdzie napisane, że to las jest" - wskazałem na drzewa
3. "A gdzie napisane, że nie można wjeżdżać" - art. 161 KW
4. "A co to oznacza" - zakaz wjazdu do lasu, jeśli nie jest Pan jego gospodarzem (W skrócie)
5. "Nie wylegitymuje się" - to dzwonie na Policję.
6. Facet uciekł. Zdjęcia samochodu i numeru rejestracyjnego już są gdzie powinny.
A chciałem jedynie zwrócić uwagę i pokazać drogę do wyjazdu... ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#pracbaza #lasy #lesnictwo #podlesniczy #lasypanstwowe
  • 8
  • Odpowiedz
@TP-w-trzeciej-klasie: januszy trzeba tepic. ale tkaiego w sumie i tak ciezko nauczyc czegokolwiek. nastepnym razem #!$%@? inna januszerke i zepnie sie do kogos ;)

watpie zeby wyciagnal wnioski. mogles mu powiedziec ze jakby nie cwaniaczyl to by nie bylo mandatu.
  • Odpowiedz
@instinCtoriginal: Niestety nie miałem okazji nic mu powiedzieć, ale sądzę, że mu się wydawało wtedy na kilka chwil, że w ten sposób unika mandatu :)
Tak naprawdę nie bardzo był komunikatywny... a dalej takie sprawy dzieją się bez mojego udziału (tylko podleśniczy). Przejmuje to Straż Leśna i ona sprawdza tablice rejestracyjne i wpada z wizytą do delikwenta lub wzywa go do nadleśnictwa.
Na szczęście takie sytuacje są o wiele rzadsze. Zazwyczaj
  • Odpowiedz
@TP-w-trzeciej-klasie: Istotnie, może być problem, szczególnie jak pajac jeden z drugim zdejmie blachy, a linki rozwiesić nie można ( ͡° ͜ʖ ͡°). #!$%@?ą mnie po prostu ci debile, co jeszcze tłumik zdejmą i słychać ich z kilku kilometrów. Nie wiem jak u ciebie, ale u mnie to bardzo realny problem, szczególnie latem.
  • Odpowiedz