Wpis z mikrobloga

Bombardowanie Drezna, 13-14 lutego 1945 roku.

Połączone siły brytyjskie i amerykańskie przeprowadziły naloty dywanowe na miasto, które miało być "zapasową" stolicą III Rzeszy. Zginęło ok. 25 000 ludności cywilnej miasta. Miasto nie posiadało w tym czasie obrony plot i było wielkim węzłem dla setek tysięcy uchodźców z różnych części teatru wojny, głównie uciekających przed frontem radzieckim. Bombardowań dokonano sprawdzoną już wcześniej m.in. w Hamburgu taktyką bombardowań ciągłych - Amerykanie za dnia, Brytyjczycy nocą. Stosowane bomby zapalające doprowadziły do burzy ogniowej i niemal anihilacji 40 km kw., głównie zabytkowej części miasta.

Od dekad istnieje spór czy była to jedna ze zbrodni wojennych dokonanych przez aliantów podczas II wojny światowej. Dla kontrastu, wspomniane bombardowanie Hamburga (1943 rok) w ramach Gomory, miało uzasadnienie - Hamburg, drugie wielkością miasto Rzeszy był głównym ośrodkiem m.in. stoczniowym, produkując na potrzeby wojny, naloty skutkowały w ok. 42 tys. ofiar śmietelnych. W Dreźnie tak ewidentnego celu nie było.

Inne z okresu - bombardowanie Toki, w którego wyniku zginęło więcej ludzi niż po bombie atomowej w Hiroszimie.

Moje pytanie, jak uważacie, czy było to potrzebne i zasadne? Czy fakt, że Niemcy dopuścili się zbrodni wojennych porównywalnych jedynie z tymi Stalina i Japończyków, uzasadnia atakowanie niebronionych, cywilnych celów na etapie kiedy wojna była już rozstrzygnięta? Jeśli macie ochotę, proszę o uzasadnienie odpowiedzi.

#wojan #iiwojnaswiatowa #ciekawostki

Bombardowanie Drezna:

  • jest zbrodnią wojenną (dlaczego?) 53.8% (14)
  • nie jest zbrodnią wojenną (dlaczego?) 46.2% (12)

Oddanych głosów: 26

  • 6