Wpis z mikrobloga

Latem zeszłego roku, wraz ze znajomymi udaliśmy się na Radziejową (najwyższy szczyt Beskidu Sądeckiego - między Szczawnicą a Rytrem) z zamiarem ujrzenia wschodu Słońca. Ten, udało się ujrzeć choć był zupełnie inny od wszystkich jakie widziałem do tej pory. Tym razem, widzieliśmy wschód zza linii chmur. Żeby było śmieszniej, 5-10 minut później nastąpił zachód Słońca, bowiem kulka skryła się za kolejnymi chmurami. Tym samym Słońce chowało się wędrując w górę sklepienia niebieskiego. Niesamowite zjawisko!

Nie ujrzeliśmy zatem klasycznego Wschodu Słońcu ale i tak nikt nie żałował zarwanej nocy. Warto było! W dzień natomiast, widoki obejmują wszystkie strony świata. Sięgają kilku setek szczytów i wierzchołków. Gorąco polecam wycieczkę tutaj. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
piechurek9 - Latem zeszłego roku, wraz ze znajomymi udaliśmy się na Radziejową (najwy...

źródło: comment_UhhZrOVoYICK9K4wEozznLDGtSZYjqp3.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz