Wpis z mikrobloga

#ewatylman tak sobie analizuje i powiem tylko tyle, że nie ma takiej opcji aby laska wbiegła do rzeki, bo się nagle tuz przed mostem przestraszyła gwałtu ze strony tego kolesia, a on nie mógł jej dogonić mimo, że ledwo się trzymała na nogach. Wg. mnie została zrzucona już z mostu i to nie przez tego typa, ale kogoś innego np. zazdrosnego homosia. Gdyby wpadła tuż przy brzegu jej ciało szybko zaczepiłoby o gałęzie i nieregularny brzeg. On ewidentnie coś ukrywa. Wg. mnie kogoś kryje.
ZlyCzarodziejRumburak - #ewatylman tak sobie analizuje i powiem tylko tyle, że nie ma...

źródło: comment_YGNYG3Jiz1AA47cIS5AdpOeiWkyvVWSE.jpg

Pobierz
  • 37
@ZlyCzarodziejRumburak: Nie prowadziłeś nigdy pijanego, który to ci przysypia na krawężniku, to się wyrywa i biegnie Bóg wie gdzie?
Tam nie jest grząsko, tam jest normalna trawa - jedynie jak rzeka wyleje robi się miękko, ale to raczej na wiosnę.
@Maxxtom: Na tym betonie nie da się wyhamować, on jest śliski jak diabli. Poza tym ona była zalana.
Nie prowadziłeś nigdy pijanego, który to ci przysypia na krawężniku, to się wyrywa i biegnie Bóg wie gdzie?" - nie i nie zauważyłem takich akcji, a swego czasu melanżowałem srogo. Ludzie słaniający się i zataczający ok, ale alkosprinterów nie zanotowałem.