Wpis z mikrobloga

jaki jest sens grania na prywaciarzach? Ja rozumiem, że na priwach jest za darmo, ale ma to pewne swoje, znaczące wady. Ostatni raz na prywaciarzu grałem z 5 lat temu. Wszystko niby spoko chodziło, questy elegancko dały się zrobić, ludzi też całkiem sporo. Nabiłem sobie, nie pamiętam 20-30 level i pewnego weekendowego poranka, ochoczo zasiadam do kompa, żeby sobie pograć i... #!$%@?, dupa, kamieni kupa - serwer martwy. Wszystko poszło w #!$%@?. Przez noc #!$%@?ło serwery, na stronie nie wiem co było, bo nie pamiętam, ale pamiętam, że czekałem dwa tygodnie, bo serwer miał wstać a skończyło się na tym, że nawet strona padła xD Wtedy powiedziałem sobie dosyć, #!$%@? WoWa na prywaciarzach, bo to strata czasu i nerwów.

Pozostałe moje przygody [2, może 3] kończyły się na tym, że nie było co robić, bo w trakcie questowania okazywało się, że chcąc oddać questa mogłem się w dupę pocałować, bo od tego momentu questy już nie działały...

Nie chce wywoływać jakiejś gównoburzy, po prostu mnie to ciekawi, jaki jest sens grania na prywaciarzach, kiedy token kosztuje 38zł? Inwestuje się ze dwa tokeny, aby postać wymaksować i gold podobno sam później wpada, z tego, co mi kumpel mówił, który gra już sporo czasu, od jednego z mireczków też się dowiedziałem, że nie jest to specjalnie trudne.

Serio opłaca się grać na jakimś bieda serwerze, który może paść w każdej chwili, albo okaże się, że nie da się już dalej questować, bo akurat tutaj się kończą skrypty i marnować swój czas i nerwy? Jeśli już na prawdę ktoś chce grać w wowa, lubi tą grę, podoba mu się, ma znajomych, którzy grają, to jest to AŻ tak kosmiczny wydatek te 30-40zł, żeby rozpocząć przygodę, mieć NORMALNIE działające serwery, grę i dostęp do pełnego contentu? Blizz zawsze był łasy na pieniądze, ale moim zdaniem posunięcie z tokenami było mistrzowskie.

Tłumaczenie w stylu, że kiedyś gra była większym wyzwaniem i nie było tylu ułatwień do mnie nie trafia, bo gdyby zostawili grę w pierwotnej postaci, to byłoby narzekanie, że się nie rozwijają. Jak Ci jest za łatwo, to sobie zaklej mini mapkę i lataj z podstawowym setem do 50 levelu xD Nie korzystaj z mount'ów, wszędzie #!$%@? z buta i rób 3 poziomy expa w 2 tygodnie xD Można? Można ( ͡° ͜ʖ ͡°) Więc sorry, nie nie trafia to do mnie. Narzekałem jak głupi na WoWa, bo sytuacja z abo mnie #!$%@?ła, ale dzisiaj granie jest tak przystępne, jak nigdy wcześniej. Nie chcę, żeby ktoś pomyślał, że walę tutaj gorzkie żale, ja po prostu nie rozumiem fenomenu masochizmu wśród graczy grających na prywaciarzach. To miało sens, ale dobre 10 lat temu ( )

#wow #worldofwarcraft #wowwykopgildia #nostalrius #elysium
  • 16
@Zielony34: Ok, wiem, że to bait, ale odpowiem. Otóż, nie podoba mi się wow od cata wzywż, a grałem na każdej ekspansji z wyjątkiem legionu i podstawowej vanilli. Wolę sobie popykać na jakimś privie z TBC gdzie jest jakiś tam poziom socjalizacji między graczami, gildia jest dla gildii a nie dla perków, idziesz na instancje to pogadasz z ludźmi a nie "hi", "gg" jak teraz to się dzieje na RDFach czy
@Melt: nie grałem w legion bo: cata było dla mnie gówniane, mop to samo, wod to samo, to raczej zbyt wiele się w legionie nie zmieni. Zwłaszcza, że mi grając w tą grę bardziej chodzi o aspekt socjalny, czyli bycie zmuszonym do ciągłej współpracy z innymi graczami. Lubiłem samodzielnie szukać teamu na dungeony, lubiłem samodzielnie tam docierać a nie "teleport to the dungeon". Do vanilli podchodziłem z dwa czy trzy razy
Ok, wiem, że to bait,


@Zaciskaj: to nie bait, pytam z ciekawości. OK, rozumiem, nie podoba Ci się w jaką stronę to poszło i bardziej odpowiada Ci prywaciarz pod względem socjalizacji z innymi graczami. Ale nie boisz się tego, o czym pisałem? Że pewnego dnia się obudzisz i okaże się, że wszystko poszło w #!$%@??

@Fikaczu: wiesz, wystarczy opuścić troszkę ustawienia grafiki....
@Zielony34: nie rozumiem, co poszło w #!$%@?? To że poexpie, poubieram postacie czerpiąc z tego przyjemność, a serwer po jakimś czasie upadnie? No trudno, takie ryzyko zawsze istnieje. Szkoda mi natomiast hajsu i czasu, który #!$%@?łem w retail, nie będąc do końca zadowolony z gry, a mając nadzieję że w końcu się coś zmieni na lepsze. Z dodatku na dodatek było w moim odczuciu tylko gorzej. Ostatnimi czasy, jeśli grywam w
@Zaciskaj: no chyba, że tak, że masz takie podejście, to ok, szanuje, rozumiem.

@Fikaczu: no nie gadaj, że ustawienia graficzne nie pomogły nawet o te 10-15 FPSów... Wystarczy przecież w danym zakresie [16:9, 16:10] opuścić rozdzielczość o jeden stopień i już samo to daje boosta.

Druga kwestia, że jeśli faktycznie nie pasował Ci content i Cie to nudziło, to OK.
nvidia geforce 210


@Fikaczu: no i #!$%@?, no i cześć. Nie dziwię się, że nie pomaga opuszczenie rozdzielczości. Zainwestuj w jakiegoś starego GTXa 460 i poczujesz kolosalną różnicę. Dysk to tylko loadingi.
@Zielony34 wiem że 2 dni po poście ale i tak odpowiem ponieważ ktoś może sprawdzać tagi I go to zainteresuje. Otóż mi również najbardziej podoba się aspekt socjalny na prywatnym serwerze. grałem w wowa od The Burning crusade i wtedy było naprawdę super, potem zrobiłem przerwę i Gdy wróciłem Ta gra była... pusta. ostatnio też parę miesięcy temu Chciałem sobie pograć i po prostu nie spotkałem nikogo poza ludźmi w Dungeonach, z
World of Warcraft teraz na oficjalnym serwerze to gra MMORPG w którą gra się Solo i można nigdy nie spotkać innego gracza, paskudne uczucie.


@arkadikuss: na Burning Legion cały czas kogoś spotykam po stronie Hordy. Nie mam Legionu, nadal siedzę na WoD. Są gildie, można grać, pytać, rozmawiać.

A co do straconego czasu to wyobraź sobie, że jak na przykład robię przerwę półroczną na officialu to i tak Gdy wracam kasuje