Wpis z mikrobloga

@nihon:
Ja rozumiem, że anime to mimo wszystko kreskówki, są serię mniej i bardziej dziecinne, ale takie moe anime, to jest naprawdę biedny poziom czegokolwiek, normalnie jak bajka z disneya, i trudno mi sobie wyobrazić, żeby człowiek, powiedzmy powyżej 12 roku życia czerpał z czegoś takiego przyjemność, a co dziwniejsze takie coś się dobrze sprzedaje.
Dla mnie to jest niesamowite.
  • Odpowiedz
@RatedR: A może byś spróbował coś takiego obejrzeć, z 3 serie choć? Powiem Ci, że takie serie dają o wiele więcej funu z oglądania niż pseudofilozoficzne "głębokie" produkcje. Ale żeby się o tym przekonać, trzeba zacząć oglądać więcej, a nie tylko najpopularniejsze szroty. Biedny poziom reprezentujesz niestety Ty, skoro nie potrafisz pojąć, że inni ludzie potrafią czerpać sporo przyjemności z takich serii, szczególnie po całym dniu w pracy.
  • Odpowiedz
@Higurashi777:
Nie oglądam anime, od wczoraj i zahaczyłem o każdy, dosłownie każdy gatunek. Japońskie poczucie humoru, wraz z kreacją bohaterów i fabuły takich anime, ani trochę mi nie leży. Uczciwie mogę przyznać, że jest to poziom disney'owskich bajek.
Fajnie, że ktoś czerpie z takiego czegoś przyjemność, nigdzie nikomu tego nie zakazuje, po prostu dla mnie jest to fenomen, że dorośli ludzie potrafią bawić, się przy anime, które poziomem, nie odstają
  • Odpowiedz
Japońskie poczucie humoru, wraz z kreacją bohaterów i fabuły takich anime, ani trochę mi nie leży. Uczciwie mogę przyznać, że jest to poziom disney'owskich bajek.


@RatedR: Ale w innym wpisie wspominałeś, że oglądasz po polsku. To w sumie się nie dziwię, ponieważ - 50% danej moe serii to jest dobry voice acting a drugie 50% to świetne dialogi, które można interpretować na wiele sposobów między innymi przez tony gier słownych,
  • Odpowiedz
@Higurashi777:
Mi po prostu "nie siada" japońskie poczucie humoru, i nie ważne czy oglądam po angielsku czy po polsku, dużą część czasu oglądałem wyłącznie po angielsku, ponieważ obecnie polskie tłumaczenia owszem są kiepskie, ale kilka lat temu to była tragedia więc nie miałem alternatyw, nie wiem czy znalazłbym 10 serii, które mnie rozbawiły. Dlatego izoluję się od serii które są zaliczane jako komedie (no chyba, że mają jakąś ciekawą fabułę).
  • Odpowiedz
@RatedR: No ok, ale skoro Tobie nie odpowiada japońskie poczucie humoru, co jest całkowicie zrozumiałe - to nie przyrównuj tego do amerykańskiego poczucia humoru (jeszcze tego bajkowego), które jest całkowicie inne - mnie własnie nie bawiące ani trochę i wręcz dziecinne (najlepszy przykład z niedawna - Deadpool, który był dla mnie kompilacją żenady).
  • Odpowiedz