Wpis z mikrobloga

Ta gra zmienia się radykalnie od patcha do patcha. Jak na początku trebusze były bardzo mocne, tak potem dostały takiego nerfa że Foltest się w grobie przewraca (nerf to the ground, po prostu). Teraz te wszystkie Płotki i Olgierdy zmasakrowane. Za chwilę pewnie Skellige dostanie po twarzy w postaci nerfa wskrzeszeń.
Gwint dla mnie - czyli osoby która ma same podstawowe karty i nie ma zamiaru wydawać dużej ilości $ - jest zwyczajnie niegrywalny. A jak już znajdę odpowiednią talię, to REDzi ją zniszczą.
Jak gwinta z W3 kocham, tak ten (mimo fajnych mechanik i pomysłów) tak mnie frustruje, że czasem muszę od niego odpocząć na kilka dni.
Mam nadzieje że w pełnej wersji REDzi nie będą dostawali okresu co dwa dni.
Czekam na Emhyra. Jeżeli mnie nie przekona to poczekam na pełny produkt.
Tak, wiem. Jestem frustratem.
#gwint
  • 11
Za chwilę pewnie Skellige dostanie po twarzy w postaci nerfa wskrzeszeń.


@Morgesztern: i to byłaby pierwsza bardzo dobra zmiana w końcu :P

i takn n dobra sprawe nie trzeba wydawać dużej ilości $, ja większość dobrych kart uzbierałem z beczek za golda i zrobiłem z fragmentów :D
  • 0
@epi: Tyle że golda zdobywa się za zwycięstwa, a ja z tą bieda-talią wygrywam jedną na 4-5 rozgrywek.
Zresztą - jak będę miał te 800 strzepów to jaką kartę robić? Igni? Bo robienie pojedynczej legendy do konkretnej talii nie ma chyba sensu.