Wpis z mikrobloga

@Adrianna1994 mialem przyjemnosc spotkc sie z tym Panem.
Rozmowa o prace wygladala tak:
Siedzi Pan Marcin i jego Grazyna z pieskiem na kolanach. Pies ciagle szczeka. Byl z nimi ich syn.
Rozmowa byla na stanowisko kierowca/handlowiec. Jak sie okazalo aby zdobyc ta prace to najpierw trzebabylo sie wykazac w sortowni i nadziale obuwia. Pracowalo sie na czarno jeden dzien i po jednym dniu jak dostales 50 pln to znaczylo ze cie nie
  • Odpowiedz