Wpis z mikrobloga

@Kliko: jak dla mnie to ogromny plus.
Ogólnie mam spore problemy z złapaniem emocji. wiem co fabuła próbuje mi przekazać, ale tego nie odczuwam. Mało historii mnie smuci czy porusza. Ale BB się udało. #!$%@?, szkoła, "masz mało przyjaciół co nie?" o świcie, ta włóczęga rozstrzelana przez policję...
DAMN.
Tyle, ze postaci są głebokie a ich problemy nietrywialne. Gdyby nikt nie ginął to problem rasizmu, strachu i... w sumie budowania nowej
@FireDash: dla mnie AoT jest tworem w który wpakowano masę kasy licząc na zwrot, nie zajmując się kreatywnością. Postawiono na shock value, udawaną dramę (dużo krzyczenia i płakania) i tony tony lore które udają głębię. Postaci, poza tą dziewczyną i dowódcą zwiadowców są mało ciekawe. Też giną tak hurtowo, że ciężko się do nich przywiązać.
Taki w sumie got tylko zamiast polityki jest apokalipsa.

doceniam wkomponowanie 3D, bardzo dobre, muzykę i