Wpis z mikrobloga

Ja #!$%@?. Padł mi android w telefonie (MyPhone Hammer Axe LTE). No #!$%@?, zdarza się. Oddałem na gwarancję. Telefon przyszedł z nowym andkiem ALE... dostawał zawiechy i NIE DZIAŁAŁ PRZYCISK odblokowania telefonu. No #!$%@? mać, w serwisie #!$%@? mi guzik. No #!$%@?, oddałem jeszcze raz i dziś odebrałem telefon. Nienaprawiony, z powodu ZALANIA telefonu, czyli z winy konsumenta i #!$%@?. Czyli oddałem telefon TYLKO Z PADNIĘTYM ANDROIDEM a te cwele z serwisu #!$%@?ły mi guzik i go chyba #!$%@? zalały. #!$%@?ę, wziąłem telefon, wszystkie dokumenty teraz skanuję i wysyłam info bezpośrednio do producenta. Ciekawe jak zareagują. Dla chcących obserwować przebieg wydarzeń powołuję tag #myphoneserwis
  • 5
  • Odpowiedz
wiesz mi też podpadł serwis myphone (h-smart podobno wodoodporny). Stwierdzili obecność cieczy w telefonie i anulowali gwarancję. Ja kupowałem w biedronce razem z chipsami i wysłałem do ich głównej siedziby bo w tej co kupowałem nie chcieli przyjąć w trybie rękojmi i niezgodności z umową.
  • Odpowiedz
na razie sprawa w toku. BOK pisze mi dziś żeby się znowu przejść do biedrony zareklamować telefon z tytułu niezgodności z umową. Telefon wczoraj wysłany. Zero komunikacji między sklepem a bokiem.

Ogólnie pisz gdzie możesz o tym że telefon wodoodporny a zalany, że serwis uszkodził itd (np strona fb serwisu czy sklepu w którym kupowałeś). Pomocny jest również rzecznik ochrony konsumenta (chyba że brałeś sprzęt na firmę, to wtedy jego poradnictwo odpada).
  • Odpowiedz
@wmen: heh... dostałem dziś odpowiedź z BOKU.

Stwierdzili że telefon jest zalany. Normalnie Amerykę odkryli:) i anulowali mi GWARANCJĘ. Dzień świstaka.

Chyba wyczerpałem pozasądowe możliwości załatwienia sprawy i w poniedziałek podsyłam rzecznikowi konsumentów prośbę o pchnięcie sprawy do sądu.
  • Odpowiedz