Wpis z mikrobloga

Kiedy byłam małym dzieciakiem, często wieczorami wspólnie z rodzicami oglądaliśmy filmy w TV. Mimo że byłam gnojem, tata chyba myślał, że byłam dojrzalsza, niż faktycznie byłam. Pamiętam jak oglądaliśmy "Grę" z Michaelem Douglasem i non stop pytałam się, o co chodzi i co to wszystko znaczy, a tata tłumaczył - ten film do dziś pozostaje jednym z moich ulubionych. Ale gurwa traumę mam po "Dniu niepodległości" - wtedy mój mózg dopiero zaczął rozkminiać takie idee jak wszechświat, nieskończoność, śmierć, kosmici - co z tego, że to była durna komedia, potem długo nocami śnił mi się koniec świata i UFO, które porywa mi rodzinę, strasznie się bałam. Hitem było też to, że jak miałam z 5 lat, to kochany ojciec puszczał mi Poltergeista. Potem rodzice się dziwili, że zaczęłam sikać do łóżka, a ja do dziś pamiętam, jak panicznie bałam się wstać w nocy do klopa, bo wydawało mi się, ze jakieś duchy wylezą mi z szafy. No i wisienka na torcie - mojemu małemu móżdżkowi zapodano taki film jak "Mucha" z Goldblumem ("The Fly"). Za dzieciaka nie udało mi się go obejrzeć do końca, bo za pierwszym razem uciekłam przerażona z pokoju, a za drugim razem, kiedy znowu się telepałam z przerażenia, mój śp. dziadek dostał zawału, którego ja też byłam bliska. Dopiero niedawno udało mi się obejrzeć to w całości, finalna scena - miodzio (polecam na YT). #film #wyznaniezdupy #feels #90s
  • 9
  • Odpowiedz
@Dr_Kabaczek: Oj, po 20 latach przypomniałem sobie scenę, jak ta kobieta rodziła to coś, dobrze kojarzę? Wtedy, na pewno byłem przed podstawówką, ale jakoś wyparłem tą scenę i ten film, do teraz, aż muszę obejrzeć go kiedyś, ojciec oglądał, a ja zerkałem spod kołdry, bardzo wystrachany
  • Odpowiedz
@dzieju41: Kto nie popełnia błędów wychowawczych? Grunt, że wyrosłam na ogarniętego człowieka, więc chyba jednak w ogólnym rozrachunku wychowanie im się udało :P A ja musiałam sama sobie przetłumaczyć, że to tylko film i nieprawda (rodzicom nie dawałam poznać, że się dygam czegokolwiek), może dzięki temu wykształciłam sobie racjonalność umysłu, z której zrodził się mój ateizm i podejście do świata, z którym mi dziś bardzo dobrze ( ͡° ͜ʖ
  • Odpowiedz
@dzieju41: "zbyt dojrzali emocjonalnie i odpowiedzialni to twoi rodzice nie byli."
Dlatego pokolenie lat 90 jest zahartowane psychicznie, nie to co teraz, przynajmniej na mirko w dużej części przypadków
  • Odpowiedz