Aktywne Wpisy
xena_x +9
Ależ to jest obrzydliwy widok. Facet który wygląda na 40 lat, jak stary wójek, nie grzeszy urodą i kobieta 18 lat, młoda, piękna. Obrzydliwie.
Od razu wiadomo co ten predator widzi w kobiecie, jaki ma światopogląd.
Tak naprawdę sporo starszy facet, który pokazuje się z kobietą prawie nastolatką nie wzbudza szacunku społecznego, ale pogardę i obrzydzenie.
Gdybym wiedziała że wcześniej chłop umawiał się z kobietami 20 lat młodszymi, to od razu jest
Od razu wiadomo co ten predator widzi w kobiecie, jaki ma światopogląd.
Tak naprawdę sporo starszy facet, który pokazuje się z kobietą prawie nastolatką nie wzbudza szacunku społecznego, ale pogardę i obrzydzenie.
Gdybym wiedziała że wcześniej chłop umawiał się z kobietami 20 lat młodszymi, to od razu jest
![xena_x - Ależ to jest obrzydliwy widok. Facet który wygląda na 40 lat, jak stary wóje...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/2f6d5c55cc9bcd1f24babbe524275f441e9ab8b33060dc95331e88ff5714591c,w150.jpg)
źródło: Screenshot_20240622_110616_Chrome
Pobierz![duszan_z_kapitana_dupy](https://wykop.pl/cdn/c0834752/1ddd63d868ee20502821c30c225ff10d2a93f5c46c10c3b90a30f3e0f1a0c4f3,q60.jpg)
Największą bekę mam z ludzi którzy kupują ciuchy w sklepach typu auchan czy Carrefour xD byłem z bratem na zakupach, i kupił sobie jakieś skarpetki i spodnie dresowe. Pytam się go co on #!$%@? xD ja ubieram się tylko w jakimś h&m czy c&a i wyglądam jak człowiek, a w takim Auchanie to można se kupić co najwyżej pasate pomidorowa xD
#bekazpodludzi #zakupy
#bekazpodludzi #zakupy
Czy kupowanie ciuchów w hipermarketach jest januszowe?
- Tak 22.9% (134)
- Nie 77.1% (452)
Tak przyglądając się dzisiejszemu upływowi lat i tempu rozwoju jakichkolwiek technologii zauważyłem jak różne jest nasze myślenie od tego dawnego, tego które niestety przeminęło, wg mnie oczywiście, w okresie mniej więcej millenium. Dla starszych pewnie ta granica przesunie się odpowiednio wstecz ale jestem tak młody, że ta granica przypada właśnie na te lata.
Przechodząc do meritum, mniejszego czy większego widzę jak w tych czasach jest mało rzeczy, z których potrafimy się tak po prostu się cieszyć. Mamy wszystko na wyciągnięcie ręki, od tak najczęściej kilka kliknięć... BACH! Cała dyskografia jakiegokolwiek wykonawcy od tak jest na dysku już po kilkunastu minutach na dysku. Fajnie byłoby mieć jakiegoś winyla, powiedzmy Boney M, klik, ebay, klik. Zamówienie zostało potwierdzone. Kilka dni i kurier wręcza nam oto przesyłeczkę.
Smutne to, że przestaliśmy się cieszyć z takich drobnych rzeczy, nie ma tego dreszczyku emocji, kiedy dostaje się od wuja skądś tam płytkę po pół roku, to dopiero była radość! Docenialiśmy może bardziej to co mieliśmy, nie było takiego wielkiego parcia na materializm. Szczęście odkrywało się w głupiej (patrząc dzisiaj) kasecie ze świetną składanką. Jakakolwiek rzecz osobiście miała kiedyś dużo większą wartość, niż dzisiaj, trzeba było się postarać o wiele bardziej, czy odmówić sobie przyjemności przez jakiś czas, żeby w końcu mieć to COŚ! I taki winyl czy kaseta katowana kilkadziesiąt razy na prawdę robiła wrażenie. Świetna sprawa :) A tak, kilkanaście GB muzyki na dysku, pewnie sporej części nie będę miał okazji posłuchać. Zastanowić się nad utworem, wsłuchać się w emocje jakie towarzyszyły przy jej tworzeniu, ostatecznie ocenić jak siada nam dany utwór. Kurde, chyba coś poszło nie tak w tym świecie :/ Tak łatwy dostęp do tego wszystkiego raczej tutaj nie pomaga, nastawieni jesteśmy na ten konsumpcjonizm i tak nic nie zostaje nam poza tym że MAMY ;)
Hmmm... Nostalgiczny ten piątek.