Aktywne Wpisy
girldoma +294
Mc_Gnoyek +787
Mirki, proszę was o pomoc.
Dziś, dosłownie półtorej godziny temu w parku jakiś człowiek podszedł do mnie i spryskał mnie ORAZ MOJE 5 MIESIĘCZNE DZIECKO gazem pieprzowym.
Akcja miała miejsce w parku na Kurdwanowie w Krakowie, ok. godz. 18:45.
Nie wiem tak naprawdę co zaszło, nie wiem czemu, nie umiem tego przetworzyć.
Monitoringu prawdopodobnie brak, policja kazała jechać na komisariat zgłosić, jeśli mi się chce.
Synek został zabrany karetką do szpitala ale
Dziś, dosłownie półtorej godziny temu w parku jakiś człowiek podszedł do mnie i spryskał mnie ORAZ MOJE 5 MIESIĘCZNE DZIECKO gazem pieprzowym.
Akcja miała miejsce w parku na Kurdwanowie w Krakowie, ok. godz. 18:45.
Nie wiem tak naprawdę co zaszło, nie wiem czemu, nie umiem tego przetworzyć.
Monitoringu prawdopodobnie brak, policja kazała jechać na komisariat zgłosić, jeśli mi się chce.
Synek został zabrany karetką do szpitala ale
Ruszał całym brzuchem, a pierdnięcia układały się w słowa. Pierwszy raz w życiu słyszałem taki dźwięk, gesty i bulgoczący dźwięk, który ma zapach. Facet pracował podczas karnawału, początkowo brali go za nowatorskiego brzuchomówcę. Po pewnym czasie dupa zaczęła mówić sama. Występował bez przygotowania, a dupa podrzucała mu dowcipy.
Potem wyrosły jej wokół ząbkowane, zgrzytające haczyki i zaczęła jeść. Facet najpierw się ucieszył i włączył to do numeru, ale dupa wygryzała mu dziurę w spodniach i rozgadywała się na ulicy. Krzyczała, że żąda równych praw, upijała się na smutno, płakała ... żenada.
Chciała, żeby ją całować, jak w usta. W końcu gadała całe dni i noce. Facet wrzeszczał, żeby się zamknęła, walił ją pięścią, wtykał świeczki, ale wszystko na nic.
Wreszcie dupa powiedziała, to ty masz się zamknąć, nie potrzebujemy cię już! Potrafię mówić, jeść i srać.
Facet zaczął budzić się rano z galaretą przypominającą skrzek na ustach. Zeskrobywał ją z twarzy, ale kleiła się do palców i rozrastałą się tam. Wreszcie usta mu zarosły i automatycznie zamarła mu cała głowa; prócz oczu.
Tylko tego dupa nie umiałą - widzieć. Potrzebowała oczu!
Połączenia nerwowe zablokowały się i zanikły, mózg nie mógł już wysyłać poleceń, był uwięziony w czaszce, odcięty.
Jakiś czas, z oczu wyzierało nieme, beznadziejne cierpienie mózgu, który w końcu pewnie zamarł, bo oczy zgasły.
Potem miały tyle wyrazu, co oczy kraba na słupkach.
#film