Wpis z mikrobloga

Biedroń dla naTemat o obowiązkowym apelu smoleńskim: To tworzenie bardzo prymitywnego i wymuszonego kultu

Boję się, że zaczną nam (kredki) się kojarzyć z głupotą, a chyba nie o to chodzi. Czuję się zażenowany, że o tym rozmawiamy i że minister w moim rządzie, bo czuję się Polakiem, wygaduje takie głupoty. Że prasa międzynarodowa zamiast pisać o ważnych dla Polski sprawach, pisze o kredkach czy wypowiedzi pani minister edukacji. Dla mnie to jest kłopot, nie cieszę się, że on takie rzeczy mówi. To obnaża niestety coś, co ja śledzę od dłuższego czasu. Takie nieobycie naszej klasy politycznej w świecie. Gdyby pan minister Błaszczak znał języki, podróżował, spotykał się z ministrami z innych krajów, to wiedziałby, że takie wypowiedzi zostaną uznane za kuriozalne. On dzisiaj próbuje się tłumaczyć tym, że nie będzie ulegał poprawności politycznej.

Wbrew temu, co niektórzy myślą, uważam, że ta katastrofa miała ogromne znaczenie dla Polski, była jedną z największych tragedii po 1945 roku i trzeba o niej pamiętać. Ale to, co robi Prawo i Sprawiedliwość, to jest wypaczanie tego, tworzenie bardzo prymitywnego i wymuszonego kultu. A jak wiemy wymuszony kult nie znajduje żyznej gleby i obawiam się, że może się obrócić przeciwko rzeczom, które w mojej ocenie są ważne. Uważam, że nie należy nie upamiętniać zasług Marii i Lecha Kaczyńskich. To oczywiście nie była moja bajka, Lech Kaczyński jako prezydent robił wiele rzeczy nie z mojej bajki, ale był prezydentem mojego kraju. Chciałbym rozmawiać o nim bez zafałszowywania historii. Chciałbym być dumny z tego, że był prezydentem mojego kraju, a nie mieć zgagę, bo ktoś próbuje nam wmówić, że był przywódcą"Solidarności". To absurd.

Z przerażeniem patrzę na młodych ludzi, którzy biegają ubrani jak na powstanie, w koszulkach powstańców, z biało-czerwonymi przepaskami, w umundurowaniu. Czujemy się jakbyśmy byli w przededniu powstania czy wojny. Ta bezrefleksyjność w dyskusji o historii sprawia, że dla wielu młodych osób ta tragedia, którą było Powstanie Warszawskie czy II wojna światowa to romantyczny zryw. A to bardzo niebezpieczne myślenie, może doprowadzić do czegoś katastrofalnego.


Robert, jak Ty mnie zaimponowałeś w tej chwili!

#neuropa #polityka #biedron #biedroncontent
  • 7
  • Odpowiedz
@starface: "Na chodniku kredkami malowane kwiatki, kredki oczywiście muszą być w kolorze tęczy LGBT, żeby każdy to widział" – mówił Mariusz Błaszczak po zamachu w Nicei.

Wtf? I ten człowiek pełni jakąś ważną rolę w rządzie?
  • Odpowiedz
@starface: @artpop: Na szczęście wielce obyty Biedroń ze światem jest zaledwie prezydentem miasta, a nie ministrem resortu. Skoro bolą go patriotyczne zjawiska, to niech wyjedzie integrować się z tym wielce uwielbionym i niezaściankowym Zachodem. Doceniam go za to, co robi w Słupsku, ale przypierdzielanie się do Błaszczaka w tej kwestii jest co najmniej głupie. Przesadny kult smoleński przy apelach wojskowych to głupota, ale propaganda LGBT pod przykrywką solidarności z ofiarami
  • Odpowiedz