Wpis z mikrobloga

Prawie pół wieku minęło od chwili, gdy swoją stopę postawił na Księżycu ostatni jak dotąd ludzie: Eugene Cernan i Harrison Schmitt (który, nawiasem mówiąc, w 2015 roku odwiedził Polskę). 19 grudnia 1972 roku wylądowali oni, wraz z Ronaldem Evansem, na Oceanie Spokojnym, kończąc erę załogowych lotów na Srebrny Glob. W trakcie swojego pobytu na naszym naturalnym satelicie korzystali oni z łazika LRV (Lunar Roving Vehicle), którego głównym konstruktorem był… Polak, Mieczysław Bekker.

Bekker, urodzony w Strzyżowie (aktualnie powiat hrubieszowski) po ukończeniu studiów na Politechnice Warszawskiej, zajmował się projektowaniem pojazdów dla polskiego wojska. Powołany do armii w 1939 roku, jako 35-latek, brał udział w Kampanii Wrześniowej, a po jej zakończeniu wylądował w Rumunii. Stamtąd przedostał się do Francji, skąd trafił w 1942 roku do Kanady. Służył w tamtejszej armii aż do 1956 roku, kiedy to wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Tam dostał pracę w General Motors, zostając szefem Instytutu Badań.

Kiedy w 1961 roku NASA, przygotowująca program lotów księżycowych Apollo ogłosiła konkurs na przygotowanie pojazdu, zdolnego wozić astronautów po powierzchni Srebrnego Globu, bez wahania zgłosił swoją propozycję, stając się jednym z jego głównych konstruktorów. Doświadczenie wyniesione z czasów pracy dla naszego wojska pozwoliło mu skonstruować niezawodny i uniwersalny pojazd, który sprawdzał się w tamtejszych, arcytrudnych warunkach. Co ciekawe, LVR miał być, według pierwotnych założeń hermetyczny, stając się czymś w rodzaju „modułu księżycowego na kołach”. Pomysł ten jednak porzucono.

Napędzany silnikami elektrycznymi LRV mógł rozpędzać się do 13 km/h. Astronauci, choć dostali od NASA zakaz oddalania się nim na dystans większy niż 9 kilometrów od lądownika, bez problemu osiągnęli dystans 13, a sam konstruktor przekonywał, że bezpieczna będzie wycieczka nawet do 45 kilometrów. Małym dziełem sztuki były zwłaszcza opony pojazdu, wykonane z… drutu fortepianowego wzmocnionego tytanem. Był przystosowany do przetrzymania warunków zarówno księżycowej nocy (-120 stopni Celsjusza), jak i dnia (+200).

Jak na tak lekki (masa własna zaledwie 200 kilogramów) pojazd, posiadał zadziwiające zdolności terenowe. Mógł wspinać się na wzniesienia o pochyłości 25 stopni, a jego pasażerowie mogli czuć się bezpiecznie przy przechyle bocznym wynoszącym nawet 45. Dodatkowo, wyposażony był w antenę, która zapewniała mu bezpośrednią łączność z Ziemią.
Co ciekawe, Bekker w konkursie na pojazd księżycowy rywalizował z innym Polakiem – Stanisławem Rogalskim. Projekt jego firmy zakładał skonstruowanie czegoś, co przypominało raczej kolejkę niż łazik, o fantazyjnych, spiralnie skonstruowanych kołach.

Na zdjęciu Bekker za sterami jednego z prototypów pojazdu księżycowego.

#kosmos #mirkokosmos #astronomia #piszeestel #ciekawostki
E.....l - Prawie pół wieku minęło od chwili, gdy swoją stopę postawił na Księżycu ost...

źródło: comment_iBvLNPBedYKH3GPwcNvDItTlTkjIMBUU.jpg

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@parys88: yeap. Zostaje tak jak dolna część ladownika.

W sumie to zostały 3 sztuki na księżycu.

Za wiki :

Lunar Roving Vehicle (LRV) – pojazd kołowy używany przez astronautów programu Apollodo przemieszczania się po powierzchni Księżyca. Służył do transportu narzędzi, sprzętu naukowego i łącznościowego oraz próbek gruntu księżycowego. Używany był podczas trzech ostatnich księżycowych lotów programu Apollo (Apollo 15, 16 i 17). Jedna z kamer LRV nakręciła moment odlotu załogi
  • Odpowiedz
@parys88: gdyby ladowali w jednym miejscu, to pewnie by go nie wozili kilka razy, ale że za każdym razem ladowali w innym miejscu, to musieli brać go za każdym razem.

A lądowali w innym miejscu, żeby zbadać inne rejony księżyca :p.
  • Odpowiedz