Wpis z mikrobloga

#nba To teraz zaatakuję z innej strony. Kevin Durant chce odejść. Obejrzał tegoroczne finały, wzruszył się patrząc że niestety tylko tam można spełnić się koszykarsko i zapragnął dołączyć do contendera. Zaklął pod nosem "pieprzone Golden State, to mogłem być ja" i poprzysiągł zemstę. Przeczytał internet, spojrzał w roster każdej z drużyn i wpadł na pomysł. Skoro w konferencji LeBrona Jamesa nie ma absolutnie żadnych szans na zmianę układu sił, a Warriors żeby mnie sprowadzić będą musieli mocno przemeblować swój skład, poza tym dissowaliśmy się jeszcze 3 tygodnie temu, może najlepiej byłoby dołączyć do Jamesa, pocierpieć trochę będąc tym drugim i góra za 2 sezony przejąć od niego pałeczkę i zostać przez niego namaszczonym jako następca i przedłużenie jego myśli jako GM'a Cavs. Przecież w każdym offseason trenujemy razem, napędzamy się wzajemnie do podnoszenia swoich umiejętności i jeszcze przed moją kontuzją (mogącą wynikać z przeciążeń organizmu, a już wiemy jak James podchodzi do tematu przeciążania się w RS) dominowaliśmy tę ligę pod względem skali naszych talentów. #!$%@?, idziemy tam

Jest ktoś kto jest chociaż w stanie konkurować z ewentualną ofertą Cavs pt. Kevin Love + Iman Shumpert + pick w I rundzie draftu? Przypominam że Love i Westbrook to dobrzy kumple z UCLA, do tego Love świetnie nadawałby się do dwójki wysokich Thunder zapewniających to czego on nie ma, czyli obrony obręczy i fizyczności, a Shumpert cały czas ma szansę stać się tym, czego brakuje Thunder od czasu tych fluke sezonów Sefoloshy za linią za 3. Thunder nie mogą sobie pozwolić, by w razie chęci odejścia Duranta stracić Westbrooka, to byłoby zaprzepaszczeni całej tej wielkiej rzeczy, jaką udało im się zbudować, a o powtórkę będzie przerażająco trudno. Nie da się dostać nic lepszego na rynku, by zachęcić Westbrooka do przejęcia drużyny po stracie Duranta

Zapraszam do dyskusji, moim zdaniem szanse gry Duranta w następnym sezonie w poszczególnych zespołach są następujące:
Thunder - 80% (kontrakt 1+1)
Cavs - 10%
Warriors - 5%
Cokolwiek innego - 5%
  • 12
  • Odpowiedz
@Vojtazzz: co do Cavs to albo obie strony robią sing™ (Cavs z Love'm a OKC z Durantem), bo inaczej tego nie widzę. Ale jest jedno "ale". KD jak wspomniałeś całe życie drugi. Niewątpliwie lepiej niż Melo pasowałby do zespołu z Ohio, ale myślę, że ambicja mu nie pozwala. Każdy sukces będzie odtrąbiony jako wielkość i geniusz LBJ. Durant lubi grać z piłką. Już w Thunder miał jednego ball-holdera w postaci
  • Odpowiedz
@JahMuffin tak, stawiam sprawę wlasnier w ten sposób. W tych finałach została pokazana bolączka GSW że ani żaden ze Splashow ani Green nie są zawodnikami typu fire-up, złapią zespół za jaja i w kryzysowych momentach dowiozą go do zwycięstwa.
  • Odpowiedz
@czarny_matt94: Wiesz, bolączka OKC też została pokazana w dosyć podobny sposób, na dodatek jedną z części tych bolączek był właśnie KD. IMO problem nie leży w drużynie, a w jednym-dwóch osobnikach OKC, ale osądy pozostawiam dla siebie.
  • Odpowiedz
@JahMuffin: racja. Różnica zasadnicza między OKC a Caves to fakt, że Thunders są jak dwugłowa żmija, niby jadu dużo, ale ciało jedno to i poczynania ograniczone. Natomiast Cavs są przykładem watahy wilków dowodzonej przez wilkora, który w pojedynkę potrafi rozprawić się z takimi "żmijami".
  • Odpowiedz