Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Hmm...No to jadę, jest na tym świecie jedna osoba która zna myśli które wam tutaj przekażę. Serce mi wali bo to nie są łatwe słowa. Ale od początku.
W wieku dwunastu lat lat, na wakacjach, zostałem zgwałcony przez faceta do którego domu ściągneła mnie jego(?) kobieta.
Po wszystkim wróciłem do babci u której to wakacje spędzałem i jakoś to wszystko przemilczałem.
Po tych wakacjach robiłem sobie krzywdę na ciele, wkładałem w benis jakieś wsuwki do włosów, zaczepiałem o skórkę "żabki" na pranie az w końcu coś tam sobie uszkodziłem.
Tate zaprowadził mnie do lekarza, coś tam mnie leczył ale okazało sie po latach, że jestem niepłodny.
Fapowałem od trzynastego roku życia, skonczyłem zawodówkę i poszedłem do pracy, o dziwo świetnej i ze świetnymi zarobkami - to się zresztą nie zmieniło, zarabiam świetnie ale w gównopracach.
W wieku 19 lat w liceum dla pracujacych poznałem moją przyszłą byłą żonę, miesiąc po poznaniu zamieszkaliśmy razem a pół roku później braliśmy ślub. Laska 9/10
Niestety.
Za lepszym życiem pojechała do Niemiec do roboty, a ja nie zdążyłem do niej dojechać bo ona zagrała filmie porno wraz ze swoją siostrą i po pokazaniu mi filmu nie miałem innego wyjścia.
Rok picia i jedna próba samobójcza.
Później okazalo się, to wiem z pewnego źródło, że ona była ofiarą pedofila od piątego roku życia, gwalcil ją ojciec na zmianę z kolegą. Gdy miała lat dziesię ojciec wziął ją do kibla i powiedział, to przez ciebie suko i się powiesił.

Opiekę nad tą dziwczyną i jej rodziną roztoczył kolego ojca - też pedofil. Poźniej ojczym. Ale już jej nie tykał przez wiele lat, aż dorosła.
Okazało się, że gdy ja pracowałem on przychodzil do mojego wynajmowanego mieszkania i tam spał z moją żoną.

W między czasie z matką mojej zony spłodzil córkę, którą tez zgwalcił ale tutaj wpadł, czasy się zmieniły i nauczyciele w szkole to zauważyli. Facet trafił za kratki gdzie pół roku później zmarł na raka.

Teraz wiem z FB że cała ta rodzina wychodzi na prostą, zdaje się, że w końcu odetchęli. Moja była ma nowgo męża, dziecko i w ogóle wydaje się być w porządku.

A ja fapuje.
Związałem się z kobietą, jesteśmy razem ponad 12 lat, nie śpimy ze sobą od pięciu. Tkwiłem w romansie, z cudowną, piękną #milf
Zakochałem się, ale wciąż w wolnych chwilach fapowałem.
Ona jednak nie mogła znieść, że tkwimy w romansie, bo ja nie mogłem zostawić obecnej stałej partnerki. Wiem, że mnie kocha. Jest czuła, mądra, wrażłiwa i jestem dla niej całym śiwatem. Ona jest 3/10 i nie mamy seksu od pięciu lat.
Tyle byłem w romansie.
Mam 39 lat i fapuje każdego dnia.
#przegryw #coolstory - niestety

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 8