Wpis z mikrobloga

Mój stary to fanatyk polskiej reprezentacji. Pół mieszkania zajepane tanimi gadżetami z Biedry najgorsze. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżącą na ziemi przypinkę z Lewandowskim czy Szczęsnym i trzeba wyciągać w szpitalu bo mają ostre igły na odwrocie. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy byłem na takim zabiegu. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania to baba z recepcji jak mnie tylko zobaczyła to kazała buta ściągać xD bo myślała, że znowu morda Kapustki w nodze.

Druga połowa mieszkania zajepana Przeglądem Sportowym, Światem Piłkarza, Super Strzelcem xD itp. Co tydzień ojciec robi objazd po wszystkich kioskach w mieście, żeby skompletować wszystkie piłkarskie tygodniki. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go into internety bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych gazetkach ale teraz nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś forach dla kibiców i kręci gównoburze z innymi kibicami o najlepsze podania, obronione bramki itp. Potrafi drzeć mordę do monitora albo wypierolić klawiaturę za okno. Kiedyś ojciec mnie wkurfił to założyłem tam konto i go trolowałem pisząc w jego tematach jakieś losowe głupoty typu Milik to pedał, a Niemcy nas zmiotą jak w ’39 xD Matka nie nadążała z gotowaniem bigosu na uspokojenie. Aha, ma już na forum rangę NOGA LEWEGO, za najepanie 10k postów."

Jak jest hajs to codziennie zapiertala do buka. Od jakichś 5 lat w każdą niedzielę oglądamy powtórki różnych meczów a ojciec piertoli o zaletach oglądania tego gówna na boisku. Jak się dostałem na studia to stary przez tydzień piertolił że to dzięki temu, że oglądam dużo nożnej, co wyzwala u mnie chęć walki i z łatwością pokonałem kandydatów na ten kierunek.
Co sobotę budzi ze swoim znajomym mirkiem całą rodzinę o 4 w nocy bo hałasują wypróbowując nowe wuwuzele i składając nowe transparenty.

Przy jedzeniu zawsze piertoli o rybach i za każdym razem temat schodzi w końcu na Euro 2016 ojciec sam się nakręca i dostaje strasznego bólu dupy durr chłopcy ciężko trenują, a sędziowie i tak przekupieni hurr, robi się przy tym cały czerwony i odchodzi od stołu klnąc i idzie czytać Wielką Encyklopedię Polskich Mistrzów Futbolu żeby się uspokoić.
W tym roku sam sobie kupił na święta makietę boiska. Oczywiście do wigilii nie wytrzymał tylko już od razu ją rozpakował i poskładał w ogrodzie, choć śnieg walił motzno. Ubrał się w ten swój cały strój piłkarski i siedział cały dzień przy tej makiecie na środku ogrodu, bawiąc się figurkami piłkarzy. Obiad (jakiś kurfa ryż polecony przez Reprezentację) też przy niej zjadł [cool][cześć]

Gdybym mnie na długość ręki dopuścili do piłkarzy w Polsce to bym ich wziął o im wpiertolił.
Jak w 2012 (byłem w gimbazie) miałem urodziny to stary jako prezent wziął mnie ze sobą na mecz w drodze wyjątku. Super prezent kurfo.

Pojechaliśmy #!$%@? daleko bo do Warszawy, dochodzimy do stadiony a ojcu już się oczy świecą i oblizuje wargi podniecony. Od stóp do głów ubrani w polskie barwy i siedzimy na trybunach i patrzymy na otwarcie meczu. Po pięciu minutach mi się znudziło więc włączyłem ipoda to mnie ojciec piertolną wuwuzelą po głowie, że piłkarze słyszą muzykę z moich słuchawek i się nie skupią. Jak się chciałem podrapać po dupie to zaraz krzyczał ‘trochę szacunku do naszych chłopców', żebym się nie drapał bo robię wstyd i jak kamera na mnie najedzie to kibice Grecji to zobaczą i mnie w internecie wyśmieją. 90 minut musiałem siedzieć w bezruchu i patrzeć na stadion jak w jakimś jepanym Guantanamo. Urodziny mam w czerwcu więc jeszcze do tego było gorąco jak sam skurfysyn. W pewnym momencie ojciec odszedł kilkanaście metrów od krzesełka i się spierdział. Wytłumaczył mi, że mimo emocji trzeba trochę dalej pierdzieć bo inaczej kibice to słyszą i czują (i tu miał akurat rację).

Wspomniałem, że ojciec ma kolegę mirka, z którym jeździ na mecze. Kiedyś towarzyszem wypraw piłkarskich był hehe Zbyszek. Człowiek o kształcie piłki z wąsem i 365 dni w roku w kamizelce POLAND. Byli z moim ojcem prawie jak bracia, przychodził z żoną Bożeną na wigilie do nas itd. Wczoraj ojciec miał imieniny zbysio przyszedł na hehe kielicha. Najepali się i oczywiście cały czas gadali o piłce nożnej i reprezentacji. Ja siedziałem u siebie w pokoju. W pewnym momencie zaczeli drzeć na siebie mordę, czy generalnie lepszy jest Milik czy Lewandowski.

WEŹ MNIE NIE WKURFIAJ ZBYCHU, WIDZIAŁEŚ TY JAK MILIK GENIALNIE SZCZELIŁ BRAMKĘ? DZISIAJ IRLANDCZYCY SIĘ PRAWIE POSRALI.

KURFA TADEK, LEWANDOWSKI TO JEST LEGENDA, TEN TWÓJ DZIECIAK TO MU DO PIĘT NIE DORASTA

CO TY MI O LEGENDZIE PIERTOLISZ JAK LEDWO UMIESZ POPRAWNIE SKŁAD WYMIENIĆ. MILIK TO JEST KRÓL BOISKA JAK LEW JEST KRÓL DŻUNGLI


No i aż się zaczeli nakurfiać zapasy na dywanie w dużym pokoju a ja z matką musieliśmy ich rodzielać. Od tego czasu zupełnie zerwali kontakt. Godzinę temu zadzwoniła żona zbysia, że zbysio spadł z rowerka i zaprasza na pogrzeb. Odebrała akurat matka, złożyła kondolencje, odkłada słuchawkę i mówi o tym ojcu, a ojciec
- I bardzo kurfa dobrze
Tak go za tego pseudokibica znienawidził.

Wspominałem też o arcywrogu mojego starego czyli Unii Europejskich Związków Piłkarskich. Stał się on kompletną obsesją ojca i jak np. w telewizji mówią, że gdzieś było trzęsienie ziemi to stary zawsze mamrocze pod nosem, że powinni w końcu coś o tych skurfysynach z UEFA powiedzieć. Gazety niepiłkarskie też przestał czytać bo miał ból dupy, że o przekrętach i aferach w UEFA nic się nie pisze.
Prezydentem UEFA jest niejaki pan Ángel María Villar. Jest on dla starego uosobieniem całego zła wyrządzonego polskim piłkarzom przez oszustów europejskich i ojciec przez wiele lat toczył z nim wojnę. Raz pojechał do Hiszpanii na jakąś konferencję dotyczącą Euro, gdzie występował Villar i stary wrócił do domu z podartą koszulą bo siłą go usuwali z sali takie tam inby odpiertalał.
Po klęsce w starciu fizycznym ze zbrojnym ramieniem UEFA ojciec rozpoczął partyzantkę internetową polegającą na szkalowaniu UEFA i Villara na forach międzynarodowych gazet. Napiertalał na niego jakieś głupoty typu, że pan Ángel był krótko członkiem Partido Comunista de España albo, że go widział na wczasach na Majorce jak komuś gwoździem samochód rysował itd. Nie nauczyłem ojca into TOR więc skończyło się bagietami za szkalowanie i stary musiał zapłacić Villarowi 2000 euro.
Jak płacił to przez tydzień w domu się nie dało żyć, ojciec kurfił na przekupne trybunały europejskie, UEFA, Villara i w ogóle cały świat. Z jego piertolenia wynikało, że EUFA jak jacyś masoni rządzi całym krajem, pociąga za sznurki i ma wszędzie układy. Przeliczał też te 2000 na flagi, biało-czerwone farbki czy czapki i dostawał strasznego bólu dupy, ile on by mógł np. puszek Coli z Lewym za te 2k kupić (kilkaset litrów).

Stary jakoś w zeszłym roku stwierdził, że koniecznie musi mieć telewizor wielki na całą ścianę do oglądania meczów bo chodzenie do barów za drogo wychodzi i wszyscy go chcą oszukać

- synek na takim ekranie to dopiero emocje! Tam się najmniejsze potknięcia przeciwników widzi!

ale nie było go stać ani nie miał gdzie telewizora na stałe zamontować a hehe frajerem to on nie jest żeby komuś płacić za przechowywanie więc zgadał się z jakimiś kibicami z okolicy, że kupią telewizor na spółkę, on będzie stał u jakiegoś Janusza w garażu, który ma dom a nie mieszkanie w bloku jak my i będą tym telewizorem dzielili albo będą oglądać u janusza razem.
Na początku ta kooperatywa szła nawet nieźle ale w któryś weekend ojciec się rozchorował i nie mógł przyjść do janusza i miał o to olbrzymi ból dupy. Jeszcze ci ich koledzy dzwonili, że w takiej rozdzielczości piłkarze grają jak pojepani więc mój ojciec tylko leżał czerwony ze złości na kanapie i sapał z wkurfienia. Sytuację jeszcze pogarszało to, że nie miał na kogo zwalić winy co zawsze robi. W końcu doszedł do wniosku, że to niesprawiedliwe, że oni oglądają tak bez niego bo przecież po równo się zrzucali na telewizor i w niedzielę wieczorem, jak skończył się mecz, wyszedł nagle z domu.
Po godzinie wraca i mówi do mnie, że muszę mu pomóc z czymś przed domem. Wychodzę na zewnątrz a tam nasz samochód z przyczepą i telewizorem xD Pytam skąd on ją wziął a on mówi, że januszowi zajepał z garażu przed domem bo oni go oszukali i żebym łapał z nim telewizor i wnosimy do mieszkania XD Na nic się zdało tłumaczenie, że zajmie cały duży pokój. Na szczęście telewizor nie zmieścił się w pokoju więc stary stwierdził, że on go przed domem zostawi.
Za pomocą jakichś kabli co wystawały z telewizora i mojej kłódki od roweru przypiął go do latarni i zadowolony chce iść wracać do mieszkania a tu nagle przyjeżdżają 2 samochody z januszami współwłaścicielami, którzy domyślili się gdzie ich własność może się znajdować xD Zaczęła się nieziemska inba bo janusze drą mordy dlaczego telewizor ukradł i że ma oddawać a ojciec się drze, że oni go oszukali i on 500zł się składał a nie mógł kibicować biało-czerwonym w ten weekend. Ja starałem się załagodzić sytuację żeby ojciec od nich nie dostał wpiertolu bo było blisko.
Po kilkunastu minutach sytuacja wyglądała tak:

- Mój ojciec leży na ziemi, kurczowo trzyma się latarni i krzyczy, że nie odda telewizora
- Janusze krzyczą, że ma oddawać
- Jeden janusz ma rozjepany nos bo próbował leżącego ojca odciągnąć od telewizora za nogę i dostał drugą nogą z kopa
- Dwóch policjantów ciągnie ojca za nogi i mówi, że jedzie z nimi na komisariat bo pobił człowieka
- We wszystkich oknach dookoła stoją sąsiedzi
- Moja stara płacze i błaga ojca żeby zostawił telewizor a policjantów żeby go nie aresztowali
- Ja smutnazaba.psd

W końcu policjanci oderwali starego od latarni z telewizorem. Ja podałem januszom kod do kłódki rowerowej i zabrali telewizor, rzucając wcześniej staremu 500zł i mówiąc, że nie ma już do telewizora żadnego prawa i lepiej dla niego, żeby się nigdy na meczu nie spotkali. Matka ubłagała policjantów, żeby nie aresztowali ojca. Janusz co dostał w mordę butem powiedział, że on się nie będzie piertolił z łażeniem po komisariatach i ma to w dupie tylko ojca nie chce więcej widzieć.
Stary do tej pory robi z januszami gównoburzę na forach dla kibiców bo założyli tam specjalny temat, gdzie przestrzegali przed robieniem jakichkolwiek interesów z moim ojcem. Obserwowałem ten temat i widziałem jak mój ojciec nieudolnie porobił trollkonta

Szczepan54

Liczba postów: 1

Ten temat założyli jacyś idioci! Znam użytkownika stary_anona od dawna i to bardzo porządny człowiek i wspaniały kibic! Chcą go oczernić bo zazdroszczą mu, że tyle razy widział reprezentację na żywo

Potem jeszcze używał tych trollkont do prześladowania niedawnych kolegów od telewizora. Jak któryś z nich zakładał jakiś temat to ojciec się tam wpiertalał na trollkoncie i np. pisał, ze ujowe komentarze daje i widać, że to baba i nie zna się na piłce xD
Z tych samych trollkont udzielał się w swoich tematach i jak na przykład wrzucał zdjęcia swoich selfie z piłkarzami i pisał

Noooo gratuluję pamiątki! Widać, że stały bywalec stadionu!

a potem się z tego cieszył i kazał oglądać mi i starej jak go chwalą na forum.

#pasta #pastaowedkarzu #euro2016 #heheszki #pilkanozna
  • 2