Wpis z mikrobloga

@wicher_jest_zajete: W całym tym pomyśle nie podoba mi się to że to prywatna działka na której ma powstać budynek mieszkalny. Organizatorzy tłumaczą że rozmawiali z właścicielem mogą robić co chcą bo budowa nie ruszy w tym roku. Ale co się stanie za np. rok dwa jak budowa się zacznie 100tys pójdzie się kochać. A co gorsze jak ogródek wypali to się skończy jakimiś protestami a to nie było by fair w
@kretu: Z drugiej strony kasa też jest prywatna... a tak "100tys pójdzie się kochać" gdzie indziej. Z tego co słyszałem od organizatorów całego zamieszania to dogadali się z właścicielem działki. A działka ta stoi pusta od niemca. Wiec patrzymy na sytuacje jak inwestycja przy barze ekstra. Nawet jeśli będzie to służyło przez 10 lat. To wiele elementów można potem przenieść. Kretu chyba się zgodzisz ze lepsze to niż pusty plac w
@wicher_jest_zajete: Jeżeli to będzie 10 lat to nie ma problemu. Gorzej jak rok dwa bo to czas gdzie ledwo "nauczysz" ludzi z tego korzystać i przyzwyczaić do spędzania czasu tam a zaraz zamkniesz. Przydałaby się jakaś umowa z właścicielem na np. dzierżawę tego terenu na 10 lat (ale to raczej nierealne).
Z przenoszeniem większości elementów też się nie zgodzę może jakąś część się uda to wszystko. Na pewno nie odzyskasz więcej
@kretu: true ale mówisz tak jakby to miasto sypało pieniędzmi na to. "Ja uważam że miasto samo powinno w końcu pójść po rozum do głowy i zacząć organizować miejsca do wypoczynku dla ludzi." A to jest inicjatywa PR'owa prywatnej firmy z tego co się orientuje. Ale racja, miasto powinno, ale skoro jak na razie nic nie robi to można dać tego jednego lajka dziennie i powalczyć o rewitalizacje klepowiska.