Wpis z mikrobloga

Mireczki, jestem takim sobie zwykłym gościem, mieszkam na północy Lubelszczyzny. Lubię sobie pójść w pola czy do lasu. Lubię wsiąść na rower i pojechać "w tak zwane #!$%@?". Cieszy mnie chwila, gdy mogę się gdzieś zatrzymać, siąść w trawie albo na kamieniu i pogapić się przed siebie. W majowy weekend pierwszy raz odwiedziłem polskie góry. Nigdy wcześniej nie było mi to dane. Byłem w Pieninach w okolicach Szczawnicy. Wlazłem sobie na szczyt, pogapiłem się na Dunajec z góry i z dołu i chyba się zakochałem. Jadąc tam myślałem, że zobaczę fajne widoki i w sumie tyle. Nie spodziewałem się, że aż tak mnie to poruszy. To nie były zwykłe widoki.
Zamierzam się znowu wybrać w takie miejsce, które mnie chwyci za gardło.
Wstęp mojej wypowiedzi jest taki, a nie inny, żebyście się mogli wczuć we mnie i mogli mi doradzić, gdzie mogę jechać.
Macie Mireczki jakieś propozycje? :-)
  • 2
  • Odpowiedz