Wpis z mikrobloga

Moje drogie mireczki, jednak pomoc nieznanym osobom jeszcze nie zanikła. Utknęłam bez kontaktu ze światem zewnętrznym (brak telefonu i rozładowany laptop) w obcym mi mieście i za bardzo nie miałam co ze sobą zrobić. Widząc moje zagubienie na środku ulicy, podeszła do mnie jakaś pani i zaprowadziła do pewnej pizzeri, gdzie udzielone zostało mi gniazdko z prądem. Najgorsze jest to, że nawet nie mam jak zapłacić za koktajl, ponieważ portfela też nie mam przy sobie.
#nieiwemjaktootagowac
  • 5
  • Odpowiedz