Wpis z mikrobloga

Witam, chcę się pochwalić swoimi pierwszymi nożami. Zdjęcia w linku na dole tekstu.
Elektronarzędzia, którymi się posługiwałem to wiertarka oraz szlifierka stołowa kamieniowa. Reszta narzędzi to brzeszczot, pilniki do metalu, pilniki do drewna, papier ścierny no i oczywiście imadło. Piny zakupione na nożowym forum. Stal - nieznanego pochodzenia, dostałem od kumpla (mirka - pozdrawiam), drewno to klepka dębowa znaleziona w domu.
Dla ciekawych krok po kroku jak wykonałem noże :
1. Obrysowałem kształt na metalowej płytce (wzorowałem się na nożu Mora)
2. Brzeszczotem doprowadziłem do przybliżonego kształtu, poprawiłem pilnikiem (zdzierakiem)
3. Wykonałem szlif (aby uzyskać podobny kąt "wydłużyłem" pilnik do metalu i oparłem o drewniany klocek -> pokazane na zdjęciu). Krawędzi tnącej nie ostrzyłem, zostawiłem jakieś 1-2 mm szer. aby nie uszkodzić przy hartowaniu
4. Wiertarką nawierciłem kilka otworów 6 mm ( na piny oraz w celu zmniejszenia masy noża)
5. Próba hartowania. Rozpaliłem w kominku, wsadziłem noże aby rozgrzać do czerwoności i potrzymać w takiej temperaturze jakieś pół godziny (pomagałem sobie miechem). Następnie gwałtownie wychłodziłem rozgrzane noże w wodzie.
Bardziej przypominało to zabawę w hartowanie i z prawdziwym hartowaniem dużo wspólnego nie miało, ale niestety nie posiadam jeszcze dobrych do tego warunków, tak więc moralizatorów i knifemakerów z doświadczeniem proszę o przemilczenie tematu hartowania ( ͡º ͜ʖ͡º)
6. Zdarcie papierem ściernym czarnej warstwy po hartowaniu.
7. Odpuszczanie noży, a więc wsadzenie ich do piekarnika na 1,5-2 h do temp 180-200 stopni C. Ma to na celu zwiększenie udarności stali kosztem twardości.
8. Wycięcie z drewnianej klepki przybliżonych kształtów rękojeści-> przewiercenie w nich otworów na piny -> szlifowanie pilnikiem do drewna do zamierzonych kształtów
9. Przyklejenie przy użyciu kleju dwuskładnikowego rękojeści do noża wraz z pinami i pozostawienie w zacisku na kilkanaście godzin.
10. Włókno ścierne i wygładzanie, zaokrąglanie rękojeści. Używałem gradacji 40 -> 80 -> 120.
11. Naostrzenie na osełce ostrza i wypolerowanie go aby poprawić estetykę (używałem papieru ściernego o gradacji od 40 do 200). Nie udało mi się wypolerować na błysk, ponieważ nóż ma dość głębokie wżery rdzy.
12. Impregnacja rękojeści pokostem, dwie warstwy.

Doświadczonych knifemakerów prosiłbym o opinie, rady i błędy które popełniam (wyłączając "hartowanie" - zdaje sobie sprawę, że było to coś co przypomina prawdziwe hartowanie).
Zrobienie noży zajęło mi kilkanaście godzin. Jeden nóż jest wyjątkowo miękki, łatwo się tępi, przy dużej sile wbijania w drewno czubek potrafi się delikatnie wygiąć, drugi nóż jest twardszy, przeżył kilkakrotne batonowanie drewna, rzucanie do drewnianych desek i ogólną zabawę bez wyszczerbienia się, wygięcia. Dla testu z bardzo dużą siłą uderzałem ostrzem jednego noża o ostrze drugiego - ten pierwszy miał szczerby na głębokości do 0,5mm na krawędzi tnącej, drugi nie miał śladu.

Kolejne podejście niebawem, tym razem przygotowuje kotlinkę z felgi samochodowej i dmuchawy do hartowania, stal wiadomego pochodzenia (NCV1), a doświadczenie przy wyrobie pierwszych na pewno ułatwi mi pracę
ZDJĘCIA

#knifeboners #knifemaking #handmade
rolnikzklimontowa - Witam, chcę się pochwalić swoimi pierwszymi nożami. Zdjęcia w lin...

źródło: comment_nujB2rJH8tVCznbWHfhIQ7ucTbvV0Xyn.jpg

Pobierz
  • 2