Aktywne Wpisy
Karol_Kot +10
Sporo osób jest tutaj zdezorientowanych sytuacją, więc wyjaśniam. Jeśli czegoś zapomniałam, to proszę dopisać w komentarzu. Otóż, Kingi nigdy nie było, Baobab pewnie przeglądał randomową dziewczynę, bo jakoś nie wierzę, aby Tucznik specjalnie to zaplanował, jest za głupi. Niemniej jednak, zorientował się, że sądzimy, iż Kinga A. od smażalni ryb to jego nowa „kobieta życia”. Podsycał nastroje, Kinga A., zupełnie obca osoba oberwała rykoszetem, bo Tucznik postanowił się z nami zabawić, ukrywając
Gilboa +13
Nie rozumiem jak kogoś dziwi to, że tak można siedzieć w domu i nie wychodzić wgl. Typowy normik musi chociaż raz dziennie wyjść z kimś się spotkać, a jak nie wyjdzie to zaraz #!$%@? dostanie.
Mentalność #!$%@? introwertyka samotnika to najlepsze co mnie w życiu spotkało.
#przegryw
Mentalność #!$%@? introwertyka samotnika to najlepsze co mnie w życiu spotkało.
#przegryw
Kiedyś (z 80 lat temu ;)) mnie ksiądz wyzwał od bezbożników, bo zadałem pytanie:
- skoro nikt z ludzi nie mógł przetoczyć kamienia od groty w której leżał Jezus, to kto go tam przytargał by go zamknąć?
Kilku ludzi
@marekrz:
Nie czaisz, wmawiał nam, że to musiał być cud, że grota pusta, bo nikt tego kamienia nie przetoczy. Rozjebywało mnie to, że na tym opiera się wiarę.
Tak samo, jak rozwala mnie to, że nawet trzęsienia ziemi i grzoty i uj wie co, w czasie krzyzowania nikogo nie przekonały. A wiara w Juusa rozkwitała dopiero 50-100 lat później, jak nie było już świadków i można było wszyscko wciskać
Paweł w liście do Koryntian pisze:
Wcale nie było łatwo przekonać ludzi do Chrystusa. Tak samo w tamtych czasach jak i obecnie.
@marekrz:
A gdzie tak twierdziłem?
Napisaełm wręcz coś odwrtonego. To że ci, którzy byli NIBY świadkami cudów, nie uwierzyli. Wniosek dla mnie prostu, cuda była za małe, a właściwie żadne.
Nie łudźmy się, gdyby były cuda, ludzie by uwierzyli (nawet dzis, a kiedyś tym bardziej).
Gdy ich nie było, szło baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo opornie.
W końcu grupka rosła, bo zawsze się znajdzie jakaś grupa, która uwierzy we wszystko
~Św. Schroedinger - zapomniany apostoł.
@list86: > Do szczelnego pojemnika wkładamy: żywego kota, źródło promieniotwórcze w postaci jednego atomu, który może wyemitować cząstkę promieniowania jonizującego oraz detektor promieniowania (np. licznik Geigera-Müller), który w chwili wykrycia cząstki uwalnia trujący gaz. Po zamknięciu pojemnika po pewnym czasie istnieje pięćdziesięcioprocentowe prawdopodobieństwo, że kot jest martwy i takie
@list86: > Do szczelnego pojemnika wkładamy: żywego kota, źródło promieniotwórcze w postaci jednego atomu, który może wyemitować cząstkę promieniowania jonizującego oraz detektor promieniowania (np. licznik Geigera-Müller), który w chwili wykrycia cząstki uwalnia trujący gaz. Po zamknięciu pojemnika po pewnym czasie istnieje pięćdziesięcioprocentowe prawdopodobieństwo, że kot jest martwy i takie
Co innego gdyby pojemnik otworzyć np. po roku od trzymania tam kota bez jedzenie, wtedy możemy spokojnie założyć, że zwierze jest już martwe.
To może dodajmy jeszcze do tego wspaniałego twierdzenia, że oprócz tego że dopóki nie otworzymy pojemnika kot
Nie ma to nic do rzeczy, bo kamień był możliwy do przestawienia :)
być może był właśnie kolisty