Wpis z mikrobloga

#pracawit

Dwie rzeczy przestałem robić:

1. chodzić w garniarku na rozmowy kw. Ponieważ pracodawcy nie mają do zaoferowania zbyt wiele, to nie uważam, żeby należał im się jakikolwiek szacunek. Jak będą propozycje awansu czy wyraźnie sensownych pensji - wtedy wrócę do chodzenia w garniturze.

2. chodzić na rozmowy kw. bez wcześniej ustalonego miejsca pracy i zarobków. Zbyt często było tak, że firma znajdowała się w #!$%@? i dlatego nie mogłem do niej dojeżdżać (jechałbym 2h), albo zarobki które proponowała firma były zbyt niskie w stosunku do moich potrzeb.

Wiele rozmów przez te dwie rzeczy nie straciłem. Ale filtr jest więc nie #!$%@? wszędzie byle tylko być.

Niech się trochę ten rynek pracy ogarnie, szczególnie że pracodawcy nie podają zarobków.

Za granicą podaje się zarobki w większości ogłoszeń.
  • 1
  • Odpowiedz
chodzić w garniarku na rozmowy kw.


@MasterOfScience: nikt normalny w IT nie chodzi na rozmowy kwalifikacyjne w garniaku, co więcej, chyba nie jest to nawet dobrze widziane ;)

Niech się trochę ten rynek pracy ogarnie, szczególnie że pracodawcy nie podają zarobków.


@MasterOfScience: są tacy, co podają, chyba że szukasz gównofiremek na zadupiu ;)
  • Odpowiedz