Wpis z mikrobloga

Mirasy, wróciłem ze spaceru bez aparatu. Nie wykluczam, ze został zwyczajnie zgubiony, ale bardzo prawdopodobna jest kradzież. Niestety w danych EXIF nie ma numeru seryjnego (producent go nie umieszcza). Więc stolencamerafinder.com odpada. Oczywiście allegro, olx przejrzane, bezskutecznie.
Macie pomysł co mogę zrobić, aby zwiększyć prawdopodobieństwo odzyskania aparatu? Nie zaszkodzi pewnie obchód po lombardach, może wizyta na jakiejś giełdzie elektronicznej, ale zastanawiam się co jeszcze?

Ogłoszenia o zgubie jeszcze nie ma, nie chcę spłoszyć złodzieja.

Pozwolę sobie zawołać #csiwykop oraz #fotografia

Śmieszków pozakontrolnych proszę o nieaktywowanie się w tym wątku. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 9
@epi: Zakładam, że nie wyparował. Złodzieje są przebiegli. Był w damskiej torebce, a później go nie było, nie był też wyciągany do robienia zdjęć.
@tonto: hmm... czyli byłeś na spacerze z osobą noszącą damskie torebki, mieliście torebkę cały czas przy sobie, siedzieliście na ławce i aparat zniknał? nie widzieliście nikogo podejrzanego? nikt za wami nie szedł? nie siedział obok na ławce? skąd ktoś miałby wiedzieć, że w damskiej torebce jest aparat?

@epi: Dokładnie tak jak piszesz. Nikogo podejrzanego nie zauważyłem. Nie pamiętam też żadnej dziwnej sytuacji, która miałaby odwrócić uwagę, żadnego sztucznego tłumu. Ktoś mógł zauważyć jak był chowany do rzeczonej torebki, w knajpie przed spacerem.

Pewne jest to, że aparatu nie ma. Zastanawiam się, jak i gdzie może wypłynąć.

@tonto: a może jednak został zgubiony? np został w tej knajpie? pytałes tam?
bo skoro nikt was nie napadł i nikt wam go niepostrzeżenie nie wyciągnął z tej torebki, to nie widzę innej opcji