Wpis z mikrobloga

– Generał Marek Dukaczewski już po wolnych wyborach w 1989 r. szkolił się w instytucji wywiadu wojskowego ZSRS. Następnie został wysłany do Norwegii, żeby rozpoznać potencjał NATO – ujawnia na łamach „Do Rzeczy” Sławomir Cenckiewicz. – Uzasadniając opieszałość WSI w przekazywaniu i odtajnianiu materiałów komunistycznych służb wojskowych (Informacji Wojskowej/Wojskowej Służby Wewnętrznej i Oddziału II/Zarządu II Sztabu Generalnego) przechowywanych w IPN, w lutym 2005 r. gen. Marek Dukaczewski wyznał, że „na podstawie lektury akt IPN można wyciągnąć wiele ciekawych wniosków na temat metod działania służb, które nie zmieniają się szybko”. Nie wiemy, czy wypowiadając te słowa, miał również na myśli samego siebie – pisze historyk w tekście „Dukaczewski – kursant GRU”. Ludzie tacy jak gen. Dukaczewski powinni straszyć w rezerwatach postkomunizmu – mówił w 2004 r. poseł Platformy Obywatelskiej Konstanty Miodowicz. Odkryte w Centralnym Archiwum Wojskowym akta personalne Marka Dukaczewskiego, które nie miały ujrzeć światła dziennego, jedynie to potwierdzają – podkreśla Sławomir Cenckiewicz.


Zaczyna się wyciąganie teczek ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#cenckiewicz #wsi #4konserwy