Wpis z mikrobloga

Czy tylko mi sposób działania aliexpress wydaje się niesamowity?

Strasznie podoba mnie fakt, że zamawiam sobie jakąś pierdołę za 80 centów, co w przeliczeniu daje 3,20 - niewalutowe konto, więc na kiepskim kursie zarabia tu sobie bank około 20 groszy. Gdzieś tam, w Państwie Środka, ktoś wcześniej wydobył lub odzyskał odpowiednie surowce, obrobił je i wysłał do magazynu. W chwili, w której złożę zamówienie, jakieś małe chińskie rączki włożą to do bąbelkowej koperty. Zwróćcie uwagę na adres nadawcy - ja miałem ostatnio paczkę z Hong Kongu, większość chyba rzeczy na ali stamtąd pochodzi, gdzie było napisane: magazyn nr ten i ten na tej i na tej ulicy, piętro te, pokój ten i ten. Oczyma wyobraźni widzę przemysłową dzielnicę, trochę cuchnącą rybami, pełną starych dostawczaków naprawianych przy pomocy drutu, gdzie ktoś zawalony różnymi pierdołami adresuje i pakuje co sobie klient na drugim końcu świata zażyczy.
Potem idzie na chińską pocztę i nadaje setki paczek. Następnie w sortowni jest to wrzucane do odpowiedniego kontenera, kontener na samolot, który leci do Szwecji czy innej Holandii, pewnie z jakimś międzylądowaniem aby uzupełnić paliwo. Następnie gdzieś w Europie sortuje się to ponownie i wysyła do Polski, gdzie znów następuje sortowanie w jakimś WER Zabrze albo Warszawa. Potem paczki są przewożone do właściwych urzędów pocztowych - oczywiście nie od razu, tylko przechodząc przez odpowiedni dla naszego miejsca zamieszkania WER. Na końcu nasz listonosz dostarcza nam to co miesiąc temu zamówiliśmy.

I w ten sposób, zamawiając przejściówkę z zapalniczki samochodowej na USB za 80 centów, angażuję naprawdę sporą grupę ludzi. Nie mam pojęcia, jak oni na tym zarabiają. Ktoś się orientuje jak to działa? Jaki jest realny koszt wysyłki z Chin? Przecież wysłanie najtańszego listu w Polsce kosztuje aż 1,75...

W dodatku to uczucie, że prawdopodobnie paczka którą zamówiłem widziała więcej świata niż ja kiedykolwiek zobaczę...

#aliexpress #chinskiecuda #zakupyzchin
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

To dlatego piszą na listach że wartość wynosi 5 dolarów - za dużo to dowalą cło, a za mało to państwo nie dopłaci pewnie...

Widać Chiny to nie takie kapitalistyczne "paróweczki Korwina"- jakby nie patrzeć dopłacanie do poczty to trochę protekcjonizm.

Ciekawe jak na tym wychodzą w ostatecznym rozrachunku, jako państwo. Chyba dobrze, skoro to już od jakiegoś czasu to tak działa.
  • Odpowiedz
I w ten sposób, zamawiając przejściówkę z zapalniczki samochodowej na USB za 80 centów (..)

Jak lubisz swój telefon, nie podłączaj go pod to coś. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@Artrix: Mówisz? Duża szansa że trzaśnie? Nawet jeżeli feedback mają prawie całkowicie pozytywny? Myślałem o tym i obstawiałem, że gdyby te przejściówki psuły telefony, to feedback byłby trochę bardziej negatywny. W zapalniczce jest przecież tylko 12 czy tam 14V, w tej przejściówce natężenie teoretycznie małe - nawet gdyby miałoby być większe (w granicach rozsądku) to i tak bateria nie powinna się uszkodzić.

Ps. Jakoś specjalnie to się na tym nie
  • Odpowiedz
@spadajace_tynki: Po prostu nie wiadomo jaka elektronika w tym siedzi i ogólnie mam takie przeświadczenie, żeby nie oszczędzać na rzeczach jak ładowarki czy akumulatory. ( ͡° ʖ̯ ͡°) Do tego nie bez powodu np. ładowarka BlitzWolf kosztuje około 30-40zł.
  • Odpowiedz