Wpis z mikrobloga

@Davila: Właśnie sam nie wiem. W Katowicach bywałem tylko przejazdem, ale Ślązaków kilku poznałem. Co ciekawe, zdecydowana większość z nich dość "żywiołowo" odpowiadała na pytanie czy czują się Polakami. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@MajkiGee: nie ma łatwiej odpowiedzi.

Na pewno nie ma na Śląsku takiego patriotyzmu jak chociażby w Warszawie. Mazurka Dąbrowskiego nauczyłem się dopiero w szkole, tak samo "Kto ty jesteś". Nigdy nie widziałem, żeby ktoś w mojej okolicy wywieszał flagę narodową, nawet od święta - jeśli jakieś wiszą (a rzadko), to tylko watykańska i śląska fana.

Mamy też zupełnie inne tradycje. O tym, że Polacy obchodzą imieniny zamiast urodzin i że pierogi
Polsce większość rdzennych Ślązaków uznaje się za osobny od Polaków naród, natomiast za granicą odpowiadają, że są "Polish"


@szyy: To całkiem podobnie jak w Rosji. Doskonale wiemy, że tam grupy etniczne dzielą się na narody, tudzież Jakuci, Bariaci itd, ale poza granicami przedstawiają się jako Rosjanie.

W sumie Śląsk ciągle mnie zadziwia swoją odrębnością, swoją gadką. Właśnie trochę szkoda że nie traktujecie siebie jako Polaków, ale jako odrębny naród. Nie spotkałem
@MajkiGee: > Czy Ślązacy są Polakami?

Mogą być, ale nie muszą. Nawet jeśli ktoś nie uznaje i nie potrafi zaakceptować tego, że możemy czuć się po prostu Ślązakami i nie identyfikujemy się z żadną inną narodowością, to Ślązacy mogą być Czechami lub np. Niemcami. W końcu część Górnego Śląska aktualnie leży także w Republice Czeskiej.
Właśnie trochę szkoda że nie traktujecie siebie jako Polaków, ale jako odrębny naród.


@MajkiGee: Jedni traktują siebie jako Polaków, inni nie. Nie ma jednej zasady. Najgorsze co można robić to próbować to uogólnić. Śląsk zawsze był wielokulturowy i wielonarodowy i trzeba w tym dostrzegać wielkie bogactwo, a nie zagrożenie czy jakąś ułomność :)
A o barszczu/grzybowej na wigilię uświadomiła mnie koleżanka dopiero na studiach (na Śląsku jest rybna) :D


@szyy: Akurat z potrawami na wilijo to różnie jest. Moja rodzina od wszystkich pokoleń (do informacji o których udało się dotrzeć) jest ze Śląska, a jemy zupę grzybową. A u starzików jeszcze była siemionotka, ale tego to już nie dane mi było zasmakować.